ME 2015 gr. B: Hiszpanie dali się rywalom wyszumieć, a potem ruszyli do ataku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszej połowie meczu Islandii z Hiszpanią, ekipa trenera Sergio Scariolo dała się wyszumieć rywalom, ale po przerwie podkręciła tempo i wygrała 99:73.

W trzech poprzednich pojedynkach Islandczycy udowodnili, że potrafią walczyć na dobrym poziomie nawet z wielkimi faworytami. Potwierdzili to również w środowym spotkaniu z Hiszpanami, dla których miał to być zwyczajny spacerek. Nie do końca jednak taki był. W pierwszej połowie Islandia, ku zaskoczeniu kibiców, grała z utytułowanymi rywalami - byłymi mistrzami świata i Europy - jak równy z równym. Zakusy przeciwnika Hiszpanie poskromili dopiero w trzeciej kwarcie.

Cokolwiek by jednak mówić, podopieczni trenera Sergio Scariolo jak na razie w tym turnieju nie błyszczą formą. Wręcz przeciwnie, momentami prezentują się mizernie, a to przecież jeden z poważniejszych kandydatów do medalu w tegorocznym EuroBaskecie. Jeżeli Hiszpanie chcą zatem realnie myśleć o podium, niemal od zaraz muszą poukładać swoją grę. Bo w przeciwnym razie, turniej ten może się zakończyć dla nich prawdziwą katastrofą.

Wracając jednak do meczu z Islandią, pierwsze dwie kwarty tego spotkania mogły wprowadzić kibiców Hiszpanii w osłupienie. Po znakomitej serii Jona Stefanssona, na siedem minut przed końcem pierwszej połowy, Islandczycy wyszli na 4-punktowe prowadzenie! Co prawda dosyć szybko je stracili, ale to nie zwiastowało łatwej przeprawy dla ekipy z Półwyspu Iberyjskiego w drugiej części meczu.

Trudno powiedzieć, jakich słów użył trener Scariolo w szatni w stosunku do swoich zawodników, ale podziałały one mobilizująco na zespół. Pau Gasol i Nikola Mirotić wreszcie wskoczyli na odpowiednie obroty i to głównie dzięki nim przewaga Hiszpanii zaczęła wyglądać już naprawdę poważnie. Po 30 minutach jasne stało się to, że byli mistrzowie świata i Europy tego meczu już nie przegrają. W ostatnich minutach Gasol i spółka jeszcze powiększyli prowadzenie, ale wynik nie do końca odzwierciedla tego, co działo się w środę w tej batalii.

Sytuacja w tabeli grupy B jest arcyciekawa. Na zakończenie fazy grupowej Islandczycy zagrają mecz z Turcją. Ci drudzy nie mogą pozwolić sobie na porażkę, bo w przypadku zwycięstwa Niemców nad Hiszpanami, odpadną z dalszej rywalizacji.

Szalenie ciekawie zapowiada się też wspomniany pojedynek Hiszpania - Niemcy. Obie drużyny w dalszym ciągu mogą znaleźć się poza turniejem, choć trudniejsze jest położenie tych drugich.

Islandia - Hiszpania 73:99 (16:20, 20:21, 19:33, 18:25)

Islandia: Stefansson 17, Palsson 14, Ermolinskij 12, Baeringsson 8, Gunnarsson 7, Sigurdarson 5, Hermannsson 4, Steinarsson 4, Vilhjalmsson 2, Karason, Nathanaelsson,

Hiszpania: Mirotić 22, Gasol 21, Rodriguez 13, Reyes 11, Claver 11, Llull 8, san Emeterio 7, Ribas 6, Fernandez, Hernangomez, Aguilar, Vives.

Tabela gr. B:

M Drużyna Z P Bilans +/- Punkty
1 Serbia 5 0 79 10
2 Hiszpania 3 2 37 8
3 Włochy 3 2 0 8
4 Turcja 3 2 -30 8
5 Niemcy 1 4 -9 6
6 Islandia 0 5 -77 5
Źródło artykułu:
Czy Hiszpanie pokonają Niemców w czwartek?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Mossad
9.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hiszpanie sa ciency. Jutro do domu.