- Pojawiła się możliwość żeby przyjechać, potrenować i pokazać się z jak najlepszej strony. Nie ukrywam, że bardzo mi zależy, aby zyskać uznanie w oczach trenera i prezesa klubu - powiedział Tomasz Prostak w pierwszej połowie sierpnia. Były zawodnik Astorii Bydgoszcz podjął treningi w zespole PGE Turowa Zgorzelec licząc na angaż.
Od czasu przyjazdu do przygranicznego miasta minął jednak już miesiąc. Prostak cały czas trenuje z innymi koszykarzami wicemistrza Polski, a w ostatnim sezonie wziął udział z resztą zespołu na turnieju w Prudniku.
PGE Turów pokonał BK Opawę 76:71, a następnie ograł Pogoń Prudnik 82:70. Prostak wypadł skutecznie przede wszystkim w drugim spotkaniu (zdobył 13 punktów w zaledwie 17 minut), ale trener Piotr Ignatowicz ogółem ocenia grę 27-letniego obrońcy jako pozytywną.
- Tomek rozegrał dobry turniej. W pierwszym meczu otrzymał mniej więcej kwadrans i choć nie zdobył zbyt wielu punktów, nieźle realizował zadania, które postawiliśmy przed nim, aktywnie włączył się w grę na tablicach i widać było, że walczy o swoje. W drugim spotkaniu pokazał natomiast swoje umiejętności strzeleckie i był skuteczny - mówi trener PGE Turowa.
Pomimo pozytywnych występów, cały czas nie ma jednak ostatecznej decyzji w sprawie przyszłości 27-latka, który w ostatnim sezonie występował na parkietach pierwszej ligi, notując 12,8 punktu, 3,9 asysty i 2,8 zbiórki w 23 meczach. Jak jednak przyznaje szkoleniowiec wicemistrzów Polski, istnieje szansa, że obie strony sformalizują swoją współpracę.
- Za nami jeden turniej, wkrótce udamy się na kolejny, tym razem do Radomia i mam nadzieję, że wówczas będę mógł powiedzieć nieco więcej. Teraz mogę stwierdzić tylko, że chęci są, ale na razie nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji - kończy Ignatowicz.