- Polska pokazała ciekawą, zdyscyplinowaną koszykówkę. Widać, że rywale mieli pomysł na to spotkanie. Konsekwentnie realizowane były założenia taktyczne i to dało efekt w postaci zwycięstwa - zaznaczył na pomeczowej konferencji prasowej Henrik Dettmann, szkoleniowiec reprezentacji Finlandii.
Trudno nie zgodzić się ze słowami trenera Suomi. Polacy w tym meczu dokładnie wiedzieli, po co wyszli na parkiet. Biało-Czerwoni grali spokojnie, z dużym wyrachowaniem. Raz po raz punktowali Finów, którzy tego dnia byli słabo dysponowani. Ciekawostką jest fakt, że aż dziewięciu graczy wpisało się na listę strzelców w tym spotkaniu.
- Wielu zawodników wpisało się na listę strzelców, co jest podkreśleniem faktu, że Polska zagrała bardzo ofensywnie i zespołowo - skomentował Dettmann.
- Rywale ciągle znajdowali się w takich miejscach w ataku, w których chcieli być. Nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. To z kolei psuło nasz atak, bo nie mogliśmy grać tego, co lubimy - podkreślił z kolei Shawn Huff.
Finowie fazę zasadniczą zakończyli z dwoma zwycięstwami na koncie. - Graliśmy dobrze przez cały tydzień w Montpellier. Uważam, że w meczu z Polską wyglądaliśmy na parkiecie na dość zmęczonych - podsumował opiekun Finów.
Karol Wasiek z Montpellier