Filip Małgorzaciak: Nie odczuwamy presji

Drużyna z Krosna w przedsezonowych sparingach spisuje się świetnie. Czy podopieczni Michała Barana utrzymają taką formę w lidze?

Jakub Artych
Jakub Artych

Koszykarze z Podkarpacia imponują formą. W ostatnich turniejach, drużyna z Krosna za każdym razem plasuje się na najwyższym stopniu podium. - Udało nam się wygrać Mistrzostwa Podkarpacia oraz turniej w Krośnie, cieszą nas oba zwycięstwa. Uważam, że jesteśmy zgraną drużyną, która dobrze rozumie się na parkiecie - tłumaczy Filip Małgorzaciak.

Podopieczni Michała Barana nie przykładają jednak dużej wagi do wyników meczów sparingowych. - Myślę, że sparingi to bardzo dobra przedsezonowa rozgrzewka. Ich zadaniem nie jest pokaz sił, a raczej doskonalenie naszych umiejętności. Codziennie ciężko pracujemy i mamy nadzieję, że nasza aktualna dyspozycja przełoży się też na ligowe rozgrywki - analizuje 22-letni zawodnik.

Drużyna z Krosna uznawana jest za najpoważniejszego kandydata do awansu do TBL. Czy duża presja kibiców może być problemem dla Miasta Szkła? - Kibice w Krośnie bardzo nas wspierają, ich obecność motywuje nas do gry - podkreśla Filip Małgorzaciak. - Presji na razie nie odczuwamy. Staramy się realizować założone z trenerem cele i dawać z siebie procent w każdym spotkaniu - dodaje.

Już za 10 dni startuje I liga mężczyzn. Pierwszym rywalem Miasta Szkła Krosno będzie Astoria Bydgoszcz. - Oczywiście, przygotowania trwają, liga rozpocznie się już nie długo. Do każdego meczu przygotowujemy się bardzo dokładnie. Cieszy nas to, że rozpoczniemy ligę na własnym parkiecie, przed własną publicznością - kończy były gracz Astorii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×