W czwartek o godzinie 21:00 na stadionie Stade Pierre-Mauroy'a starcie gigantów europejskiej koszykówki. Hiszpanie z Francuzami w ostatnim czasie spotykali się niezwykle często. Chociażby w minionym roku Trójkolorowi sprawili nie lada sensację pokonując w Madrycie La Roja.
Grający bez Tony'ego Parkera Francuzi postawili na tyle szczelną defensywę, że pozwolili Hiszpanom na zdobycie zaledwie 52 punktów! Gracze Juana Orengi do kosza rzucali z zaledwie 32-procentową skutecznością. Na nic zdały się gwiazdy - Pau Gasol, Marc Gasol czy Serge Ibaka.
Świetną partię rozgrywał wówczas Rudy Gobert, który zdobył co prawda pięć punktów, ale miał aż 13 zbiórek! Zawodnik przez ten rok zrobił niesamowity postęp i jego rywalizacja z Gasolem zapowiada się pasjonująco.
- Warto zwrócić uwagę, że Gobert jest wciąż młodym zawodnikiem, który cały czas się rozwija. Gra w lidze NBA wiele mu dała. Jest niesamowitym obrońcą. Czasami mam wrażenie, że potrafi zablokować niemal każdy rzut. Idealnie pasuje do naszego zespołu - chwali swojego kolegę z drużyny Boris Diaw.
Gasol notuje rewelacyjny turniej. Zawodnik Chicago Bulls notuje średnio ponad 23 punkty, osiem zbiórek i dwa bloki na mecz! Gobert takimi statystykami pochwalić się nie może, ale jest ważną postacią w zespole Vincenta Colleta. - Zapowiada się niezwykła batalia pomiędzy nimi - dodaje Diaw.
- Trzeba zwrócić dużą uwagę na Pau Gasola, który notuje świetny turniej. Dominuje w strefie podkoszowej. Ani na chwilę nie można pozostawić go samego. Na pewno to wykorzysta - zauważa z kolei opiekun reprezentacji Francji.