Brandon Heath: Być przedłużeniem wizji trenera Mihailo Uvalina na parkiecie

Brandon Heath i Maurice Sutton, którzy dołączyli do Śląska dosłownie kilka dni temu, przechodzą okres aklimatyzacji. Obaj Amerykanie przyznają, że są gotowi ciężko pracować aby odnosić wspólnie z wrocławianami liczne sukcesy.

Pomimo zwycięstw w meczach sparingowych i triumfu nad utytułowaną Albą Berlin włodarze koszykarskiego Śląska nie ustrzegli się dokonywania roszad w składzie jeszcze przed rozpoczęciem zmagań ligowych. Ostatnimi graczami, którzy dołączyli do 17-krotnych mistrzów Polski są Maurice Sutton i Brandon Heath.

- Przechodzimy do najważniejszego momentu przygotowań i myślę, że był to odpowiedni czas na dokonanie zmian. Do inaugurującego dla nas sezon meczu z Siarką Tarnobrzeg pozostał miesiąc, a my chcemy być do niego solidnie przygotowani. Uważam, że doszliśmy do takiego momentu w którym możemy powiedzieć, że zamykamy skład i posiadamy to, co chcieliśmy. Teraz pozostaje nam już tylko ciężka praca i ostatnie szlify - przyznaje trener Śląska Mihailo Uvalin.

26-letni Sutton zajął miejsce Sasy Borovnjaka, który podczas miesięcznych testów nie przekonał do siebie włodarzy wrocławskiego klubu. Dla Amerykanina będzie to pierwszy sezon w Europie. Do tej pory występował na zapleczu NBA, czyli NBDL. W czerwcu tego roku rozegrał nawet pięć spotkań na Dominikanie. Na udowodnienie swojej przydatności w Śląsku będzie miał dwa tygodnie.

- To dla mnie duża szansa i wyróżnienie, że otrzymałem możliwość podpisania kontraktu w takim zespole jak Śląsk. Zrobię wszystko aby wywalczyć miejsce w składzie i pozostać we Wrocławiu na dłużej. Mam nadzieję, że innym zawodnikom będzie się ze mną dobrze grało. Najważniejsze aby drużyna wygrywała, a trener był z nas zadowolony - komentuje Sutton.

O wiele bardziej doświadczonym graczem jest 31-letni Brandon Heath, który przez kilka lat z powodzeniem grał w Bułgarii zdobywając trzykrotnie mistrzostwo i Puchar tego kraju. W minionym sezonie przez blisko sześć miesięcy musiał jednak pauzować z powodu zerwania ścięgna Achillesa.

- Jestem w stu procentach zdrowy i gotowy do pracy. Z tego, co zdążyłem już zaobserwować, to moi koledzy z zespołu trenują bardzo ciężko, a trener stara się przekazać swoją koncepcje gry. Mam zamiar zaadaptować się do nowych warunków jak najszybciej i być przedłużeniem wizji trenera Uvalina na boisku - przyznaje Amerykanin, dodając:

- Liczę na to, że będzie to ekscytujący sezon w trakcie którego będziemy odnosić liczne zwycięstwa. Nigdy nie byłem ani nie grałem w Polsce, ale bardzo mi się tu podoba i wygląda na to, że już się zadomowiłem.

Śląsk będzie miał jeszcze kilka okazji do scalenia zespołu przed rozpoczęciem walki o ligowe punkty i chce ten czas wykorzystać w stu procentach. Przed wrocławianami m.in. turniej w Toruniu podczas którego zmierzą się z Polskim Cukrem, Treflem Sopot i Energą Czarnymi Słupsk. Podopieczni trenera Uvalina zaprezentują swoje możliwości także podczas III Międzynarodowego Turnieju o Puchar Mieczysława Łopatki oraz w dwóch zamkniętych sparingach z PGE Turowem Zgorzelec.

- Najważniejsze dla nowych graczy jest to aby jak najszybciej wkomponowali się w zespół i nauczyli się sumiennej, zespołowej pracy. Nie chce na razie oceniać jakimi są zawodnikami. Mam nadzieję, że gdy zgrają się z resztą drużyny to będą w stanie prezentować swoje indywidualne walory, co przeniesie się na odnoszenie przez Śląsk zwycięstw - dodaje na zakończenie trener Uvalin.

Źródło artykułu: