Pomimo tego, że BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski przegrała dwa spotkania podczas weekendowego Kasztelan Basketball Cup 2015, trener Zoran Sretenović mógł być zadowolony z postawy swoich zawodników. Beniaminek Tauron Basket Ligi nie ma być może jakości na miarę rywalizacji z najlepszymi ekipami w kraju, ale dużo może nadrobić nieustępliwością i zaangażowaniem. I właśnie taka gra ucieszyła serbskiego szkoleniowca podczas turnieju w Hali Mistrzów.
- Najbardziej jestem zadowolony z tego, w jaki sposób mój zespół grał w tych dwóch meczach we Włocławku. Mam na myśli to, że graliśmy na takim samym poziomie zaangażowania, z taką samą energią i wolą walki bez względu na to, jaki akurat był wynik na tablicy. Czy wygrywaliśmy, czy był remis, czy też rywale prowadzili - byliśmy tak samo zaangażowani w grę - powiedział były zawodnik ostrowskiego zespołu, a obecnie trener.
W pierwszym meczu BM Slam Stal przegrał z Anwilem Włocławek 71:77, choć jeszcze w połowie trzeciej kwarty przegrywał 35:50. Przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk natomiast ostrowianie mieli już 13 oczek straty (34:47 do przerwy), a ostatecznie skończyło się tylko pięciopunktową porażką, 74:79.
- Zarówno przeciwko Anwilowi, jak i Enerdze Czarnym, przegrywaliśmy już różnicą kilkunastu punktów w drugiej połowie, a jednak graliśmy do samego końca. To dobry prognostyk. Dla mnie twarda walka do ostatniej syrenie i zaangażowanie w każdej sekundzie meczu to po prostu podstawa. Każdy wie jak wygląda zespół BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Jeśli chcemy wygrywać, musimy grać właśnie w taki sposób - dodał serbski trener.
Przed turniejem we Włocławku, BM Slam Stal przebywała na obozie w Serbii i wygrała wszystkie cztery mecze: dwukrotnie z OKK Belgrad oraz z KK Beovuk 72 Belgrad i węgierskim Szolnoki Olaj. W Hali Mistrzów ostrowianie zobaczyli jednak, że do polskich ekip trochę im brakuje.
- Być może byliśmy trochę zmęczeni podczas turnieju we Włocławku. W końcu dzień wcześniej wróciliśmy z Serbii, gdzie rozegraliśmy kilka meczów. Jednocześnie jednak chcę zwrócić uwagę na fakt, że my teraz musimy gonić inne zespoły pod każdym względem: fizycznym oraz taktycznym. Wszystko ze względu na to, że bardzo późno zaczęliśmy przygotowania do sezonu. Teraz musimy nadrabiać, gonić naszych rywali, a czasu nie zostało już wiele. Postaramy się, by w pierwszym spotkaniu nasza forma była wyższa, niż obecna - zakończył Sretenović.