Marek Zywert na razie niewykorzystywany

[tag=48223]Donaldas Kairys[/tag], trener Energi Czarnych Słupsk, nie korzysta jak na razie zbyt często z usług Marka Zywerta, który przed tym sezonem zasilił szeregi Czarnych Panter.

W ostatnim spotkaniu przed początkiem rozgrywek Tauron Basket Ligi Energa Czarni Słupsk bardzo pewnie pokonali Polski Cukier Toruń 83:69. Czarne Pantery do zwycięstwa poprowadził duet Demonte Harper-Cheikh Mbodj, który łącznie zdobył 33 punkty.

Dwa oczka do dorobku całej drużyny dołożył Marek Zywert, który związał się trzyletnią umową z zespołem Energi Czarnych Słupsk. Gracz zdecydował się na zmianę otoczenia i na Pomorze przeniósł się z Zielonej Góry.

Zawodnik nie ukrywa, że chce w Słupsku wywalczyć sobie miejsce w zespole i regularnie pojawiać się na parkiecie. Jak na razie jednak Donaldas Kairys, opiekun ECS, nie korzysta zbyt często z jego usług. Czy ten fakt się zmieni w trakcie sezonu?

WP SportoweFakty: Jak ocenisz okres przygotowawczy? To był dobrze przepracowany czas?

Marek Zywert: Uważam, że bardzo przyzwoicie przepracowaliśmy ten okres, ponieważ wszyscy z nas czują się dobrze i sądzę, że cała drużyna jest gotowa na rozpoczęcie sezonu.

Jak ocenisz mecze sparingowe? Na plus?

- Myślę, że w sparingach pokazaliśmy potencjał, owszem musimy jeszcze popracować nad zgraniem, lecz wszystko udoskonalamy z dnia na dzień, co można było zaobserwować w ostatnim sparingu z Toruniem.

Jak wygląda twoja pozycja w zespole? Nie czujesz się nieco niewykorzystywany?

- Zawsze jest niedosyt, ponieważ każdy chciałby grać jak najwięcej minut, ale wiadomo, że to nie jest możliwe. Moja rola jest dość skromna, lecz zawsze czekam i jestem gotowy na każda sekundę na parkiecie.

Taka sytuacja podłamuje, czy raczej powoduje, że chcesz jeszcze ciężej pracować?

- Taka sytuacja ma swoje plusy i minusy, ponieważ, gdy dostaję szansę to chciałbym ją wykorzystać w 110 procentach, lecz niestety nie zawsze się to udaje. Czasem stres i chęci mogą pokrzyżować plany. Natomiast plusem jest kolejna motywacja, aby pracować, by móc się poprawić i pokazać swoje umiejętności.

Na tle doświadczonych koszykarzy można chyba każdego dnia weryfikować swoje umiejętności?

- Tak, dokładnie. Każdego dnia mogę się przekonać, ile jeszcze umiejętności i doświadczenia muszę nabyć, aby dorównać starszym kolegom.

Od kogo można najwięcej wyciągnąć?

- Od każdego z zawodników można się czegoś nauczyć nowego. Każdy gracz wypracowuje sobie elementy, w których jest najlepszy i właśnie takie rzeczy trzeba kopiować.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: