Bartłomiej Bojko: Chcę odpłacić się dobrą grą

Koszykarze z Siedlec nie mają szczęścia w tym sezonie. Czy podopieczni Wiesława Głuszczaka przełamią się w sobotę w starciu z GTK Gliwice?

Zawodnicy SKK zwycięstwo w sobotnim spotkaniu mieli na wyciągnięcie ręki. Beniaminek z Katowic w ostatnich minutach meczu pokazał jednak dużą klasę. Świetnie spisał się Łukasz Szczypka, który był motorem napędowym swojej drużyny. Przypomnijmy, iż SKK przegrał z rywalami 73:75.

- Jasne, że czujemy duży niedosyt - tłumaczy Bartłomiej Bojko. - To był wygrany mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Na około 5 minut do końca spotkania prowadziliśmy 70:61. Ta przegrana bardzo nas zabolała! - dodaje były podkoszowy Legii Warszawa.

Spotkanie w Siedlcach było bardzo wyrównane i trzymało w napięciu do ostatnich sekund. O zwycięstwie zespołu z Katowic zadecydowały detale oraz lepsza dyspozycja dnia. Czego według Bartłomieja Bojki zabrakło SKK do zwycięstwa?

- Przede wszystkim chłodnej głowy. Zanotowaliśmy głupie straty w końcówce, po których rywal zdobywał łatwe punkty sam na sam z koszem, mieliśmy kilka nietrafionych rzutów z otwartych pozycji. No i obrona zespołowa, co do której można się chyba najbardziej przyczepić. Zabrakło też troszkę determinacji i chęci zwycięstwa w każdej sekundzie meczu - analizuje 23-letni zawodnik.

Bojko: Jesteśmy w stanie sprawić niejedną niespodziankę
Bojko: Jesteśmy w stanie sprawić niejedną niespodziankę

Przypomnijmy, iż młody podkoszowy w przerwie letniej trafił do Siedlec z Legii Warszawa, w której nie miał szans na regularne występy. - W Siedlcach czuje się bardzo dobrze. Z zawodnikami powoli rozumiemy się coraz lepiej. Trener daje mi szanse gry, wierzy we mnie. Nie pozostaje mi nic innego jak odpłacać się dobrą grą - dodaje Bojko.

Kolejnym rywalem SKK będzie GTK Gliwice, który w ostatniej kolejce odniósł pierwsze zwycięstwo w lidze. Czy ekipa z Mazowsza będzie w stanie przełamać złą passę? - Mamy bardzo równy skład, każdy coś wnosi do zespołu. Wierzę, że jak poprawimy kilka szczegółów w naszej grze to jesteśmy w stanie sprawić niejedną niespodziankę w tym sezonie - kończy 23-letni zawodnik.

Źródło artykułu: