Piotr Szczotka odsuwa się nieco w cień. Czas na młodych!

Piotr Szczotka w poprzednim sezonie był graczem pierwszopiątkowym w zespole Asseco Gdynia. Teraz jego rola ma być nieco mniejsza. - Staramy się zrobić tak, aby nieco większa była rola młodszych zawodników - mówi zawodnik.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

WP SportoweFakty: Czy możemy mówić o tym, że w drużynie zaszły duże zmiany w trakcie okresu wakacyjnego?

Piotr Szczotka: Myślę, że tak. Trzeba zacząć od tego, że odszedł do nas trener Dedek, a on stanowił ponad połowę drużyny. Mamy nowego rozgrywającego, z którym musimy się szybko zgrać, jeśli chcemy odnosić zwycięstwa. Nie ma co ukrywać, że gracz na tej pozycji jest mózgiem zespołu i od niego wiele zależy. Mamy w drużynie też kilku nowych zawodników, więc można powiedzieć, że zmiany były dość spore.

Sporo pracy wykonaliście w okresie przygotowawczym?

- Bardzo dużo pracowaliśmy. Nie ukrywam, że treningi były ciężkie. Najważniejsze, że udało się przebrnąć przez ten okres przez poważnych kontuzji. W ostatnich dniach zmniejszyliśmy nieco obciążenia, weszliśmy już w taki rytm meczowy. Zajęcia sprawiają nam już większą radość, bo są gierki, taktyka. Fizyczne sprawy mamy już za sobą. Teraz musimy pracować nad szczegółami, komunikacją.

To Asseco Gdynia będzie w tym roku inne, niż w dwóch ostatnich latach?

- Oczywiście. Tak jak mówiłem wcześniej, mamy innego trenera i rozgrywającego. Tane Spasev preferuje nieco inny styl gry. Będziemy starali się prezentować szybką i efektowną koszykówkę dla oka. Przydałoby się, żeby była jeszcze do tego skuteczna.

Ale główne założenia, czyli twarda defensywa i szybkie przemieszczanie się do ataku, chyba pozostają takie same?

- Nie wyobrażam sobie sytuacji, abyśmy nie mieli grać twardej defensywy. Nie mamy tylu doświadczonych zawodników w składzie, aby grać na samej rutynie. Bez obrony nie mamy szans wygrać meczu w tym sezonie. Od tego wszystko się zaczyna. Uważam, że tak buduje się pewność siebie.

W tym sezonie zmieni się jedno - będzie jeszcze więcej młodych zawodników w składzie.

- Warto zobaczyć, kto do nas trafił. Najstarszym graczem jest Hickey, który ma 22 lata. Nasza pierwsza piątka będzie najmłodsza w całej lidze. Jedynym seniorem będzie Przemysław Frasunkiewicz. Uważam, że jest to odpowiedni czas, aby młodzi pokazali, że są w stanie wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności. Chcieli grać duże minuty, to niech pokażą, że mogą to zrobić. Niech się wykazują.

Twoja rola się nieco zmniejszy?

- Staramy się zrobić tak, aby nieco większa była rola młodszych zawodników. Ja mam więcej zadań do zrobienia na treningu. Muszę przede wszystkim nad tym czuwać.

Rozmawiał Karol Wasiek

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×