GKS Tychy dołączy do czołówki I ligi? "Nasza gra nie wygląda jeszcze tak jakbyśmy chcieli"

Wojciech Barycz jest jednym z czołowych zawodników GKS-u. - Mam nadzieje, że czas będzie działał na naszą korzyść - tłumaczy środkowy z Tychów.

Jakub Artych
Jakub Artych

Przed sezonem mówiło się, iż GKS Tychy może dołączyć do czołówki I ligi. Po dwóch kolejkach jednak drużyna ze Śląska miała dwie porażki na koncie. Dopiero w ostatniej serii gier podopieczni trenera Tomasza Jagiełki odnieśli premierowe zwycięstwo w tym sezonie.

WP SportoweFakty: W Katowicach odnieśliście pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Odetchnęliście z ulgą?

Wojciech Barycz: Można tak powiedzieć. Bardzo chcieliśmy w końcu wygrać nasz pierwszy mecz w lidze.

W pierwszej połowie spotkanie kompletnie nie układało się po waszej myśli. Dlaczego?

- W pierwszej połowie graliśmy nerwowo w ataku nie potrafiliśmy wykończyć akcji, po których normalnie padają punkty.

Po przerwie można śmiało stwierdzić, iż graliście najlepszy basket w tym sezonie. Co było kluczem do zwycięstwa?

- Staraliśmy się spełnić założenia jakie sobie postawiliśmy, zagraliśmy zdecydowanie lepiej w ataku co przełożyło się na wynik końcowy. Bardzo cieszymy się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie.

Powiedz z czego wynikała niemoc GKS-u w dwóch pierwszych spotkaniach?

- To były zupełnie dwa różne mecze. W pierwszym spotkaniu byliśmy uznawani za faworytów, podeszliśmy do meczu za nerwowo natomiast z Legia zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Zabrakło na prawdę niewiele by wygrać z drużyną, która jest uznawana za faworyta ligi i pretendenta do awansu do Tauron Basket Ligi.

Zgodzisz się, iż sobotnie zwycięstwo będzie dla was przełomowe? Kibice upatrują w was jednego z faworytów do gry w półfinale rozgrywek

- Na razie nasza gra nie wygląda tak jakbyśmy tego chcieli i czeka nas dużo pracy. Mam nadzieję, że czas będzie działał na naszą korzyść i z czasem będziemy robić postępy w naszej grze.

Po rocznej przerwie wróciłeś na zaplecze Tauron Basket Ligi. Jak ocenisz poziom rozgrywek w porównaniu z czasem, który spędziłeś w Toruniu?

- Praktycznie czołówka ligi z tamtego czasu gra obecnie w Tauron Basket Lidze. Pojawiły się nowe, bardzo ciekawe zespoły jednak jest jeszcze za wcześnie by to oceniać.

 W następnej kolejce zagracie z SKK Siedlce, który po trzech kolejkach zgromadził same porażki. Będziecie zdecydowanym faworytem tego meczu?

- My musimy myśleć o swojej grze i na niej się skupić nie ma co oceniać zespołów na tym etapie. Podejdziemy do meczu na pewno na 100 procent przygotowani. Liczymy na kolejne zwycięstwo w tym sezonie.

Potrafisz wymienić mocne i słabe strony zespołu z Siedlec?

- Zespół z Siedlec jest zbudowany na prawdę solidnie i na pewno czeka nas ciężki pojedynek.

W następnej kolejce będziemy również świadkami meczu na szczycie w I lidze pomiędzy Miastem Szkła Krosno a Legią Warszawa. Jaki jest twój typ na to spotkanie?

- Będzie to ciężki sprawdzian dla obu ekip. Zadecyduje prawdopodobnie dyspozycja dnia zawodników obu ekip.

Rozmawiał Jakub Artych

Czy GKS Tychy pokona SKK Siedlce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×