Jacek Winnicki: Nie przegraliśmy mimo słabej gry przez 25 minut

Polski Cukier Toruń w trzeciej kwarcie przegrywał z MKS-em Dąbrowa Górnicza już 18 punktami, ale po dwóch dogrywkach to Twarde Pierniki mogły cieszyć się z wygranej. - Nie przegraliśmy mimo słabej gry przez 25 minut - przyznał trener Jacek Winnicki.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Polski Cukier Toruń fatalnie rozpoczął mecz w Dąbrowie Górniczej. Zespół z Torunia w pierwszej połowie słabo grał w defensywie, co bezlitośnie wykorzystywali gracze MKS-u Dąbrowa Górnicza. Gospodarze na przerwę schodzili przy prowadzeniu 42:28 i patrząc na grę obu drużyn wydawało się, że jedyną niewiadomą są rozmiary triumfu dąbrowian. Po przerwie MKS kontynuował swoją dobrą grę, ale tylko przez pięć minut.

- Bardzo się cieszę ze zwycięstwa odniesionego w dość specyficznych okolicznościach. Mam nadzieję, że ci ludzie, którzy oglądali telewizję w pierwszej połowie nie odeszli od telewizorów. Na pewno pierwsza część gry była katastrofalna w naszym wykonaniu. Przez pierwsze kilka minut wynik był dla nas korzystny, ale zagraliśmy bardzo słabo, z małą agresją. Nie biegaliśmy ani w szybkich ataku, ani nie stawialiśmy zasłon. W pewnym momencie nasza obrona była katastrofalna - powiedział trener Polskiego Cukru Toruń, Jacek Winnicki.

W kolejnych minutach torunianie wzmocnili swoją defensywę i w regulaminowym czasie gry doprowadzili do wyrównania, a w drugiej dogrywce przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. - Zdecydowanie poprawiliśmy defensywę w drugiej połowie. W pierwszych pięciu minutach zespół z Dąbrowy Górniczej trafiał seryjnie trójki i ich przewaga urosła do 18 punktów. Na szczęście defensywą wróciliśmy do gry, otworzyliśmy kilka czystych pozycji, trafiliśmy za trzy punkty i dzięki temu wygraliśmy to spotkanie - ocenił Winnicki.

Po dwóch meczach Twarde Pierniki mają na swoim koncie dwa zwycięstwa. Po spotkaniu w Dąbrowie Górniczej trener toruńskiego klubu nie ukrywał, że jego zespół musi jeszcze dużo popracować nad swoją grą. - Na tym etapie rozgrywek przede wszystkim liczą się zwycięstwa, ale nasza gra jest bardzo daleka od tego, jak chcemy grać. Musimy sobie z tego zdać sprawę, na pewno łatwiej jest, mimo tak słabej gry w pierwszej połowie, wracać do domu ze zwycięstwem i to jest najważniejsze. Mimo takiej gry przez 25 minut nie przegraliśmy tego spotkania - stwierdził Winnicki.

W następnym spotkaniu rywalem Polskiego Cukru Toruń będzie Energa Czarni Słupsk, którzy również mają na swoim koncie dwie wygrane. Do tego pojedynku dojdzie w czwartek. - Czeka nas bardzo trudny mecz z bardzo dobrze grającym zespołem ze Słupska i teraz musimy się przygotować do tego pojedynku - powiedział trener Twardych Pierników.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×