Pojedynek niewykorzystanych szans dla Spójni Stargard

Wielkie emocje na własne życzenie zgotowali sobie oraz przybyłym kibicom koszykarze Spójni Stargard Szczeciński. W meczu 5. kolejki I ligi pokonali oni na wyjeździe Biofarm Basket Poznań 68:62.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

Przed meczem wyżej w tabeli byli gospodarze, którzy zgromadzili punkt więcej. Starcie Biofarmu Basket ze Spójnią od początku trzymało w napięciu, lecz nie miało wysokiego tempa. Obie drużyny starały się grać kontrolowany basket, ale nie wykonywały tego z należytą dokładnością. Beniaminkowi I ligi dwukrotnie odgwizdano błąd kroków, a Spójnia miała problem ze skutecznością.

Stargardzianie w całym spotkaniu popełnili więcej strat niż rywale. Przegrali także inny kluczowy element, czyli zbiórkę. Denerwował się trener Wiktor Grudziński, który szczególnie w strefie podkoszowej szukał optymalnego ustawienia. W startowej piątce dał on szansę Pawłowi Bodychowi kosztem Arkadiusza Soczewskiego, lecz doświadczony koszykarz szybko zameldował się na parkiecie.

Choć goście wygrywali po dziesięciu minutach 12:10 to ich szkoleniowiec w przerwie między kwartami nie przebierał w ostrych słowach. Miał głównie pretensje o ustawienie w defensywie i banalne błędy we własnych akcjach ofensywnych. Spójnia uzyskała siedmiopunktową przewagę dopiero w ostatnich sekundach drugiej kwarty, gdy pięć oczek z rzędu rzucił Łukasz Pacocha. Mimo zrywów Biofarmu Basket do końca trzeciej kwarty wydawało się, że stargardzianie odniosą pewne zwycięstwo. Po trzydziestu minutach prowadzili oni 51:42.

Podopieczni Przemysława Szurka najlepsze zostawili jednak na ostatnich dziesięć minut. Ruszyli oni na rywali z agresywną obroną i bardziej doświadczony zespół musiał włożyć wiele wysiłku by wywieźć z Poznania komplet punktów. Damian Szymczak zdobył dla gospodarzy 12 oczek podobnie, jak Piotr Wieloch. Gospodarze przegrywali nawet punktem, lecz wtedy nie potrafili zadać decydującego ciosu i wyjść na prowadzenie. Chwilę później szansa na zwycięstwo im uciekła. Stało się to głównie za sprawą duetu Pacocha - Damian Pieloch. Rozgrywający zdobył 24 punkty trafiając osiem z siedemnastu rzutów z gry. To on przypieczętował wygraną swojej ekipy, gdyż po jego rzucie było 68:60 na kilkanaście sekund przed końcem. Kibice przybyli ze Stargardu mogli już odetchnąć i cieszyć się ze zwycięstwa.

Pieloch zdobył natomiast 16 punktów. Trafił pięć z ośmiu rzutów, lecz jego przechwyty kończone punktami w czwartej kwarcie były bardzo istotne, gdyż młodej ekipie z Poznania podcięły skrzydła. To właśnie wyższa skuteczność zadecydowała o sukcesie gości oraz dziewięć celnych prób trzypunktowych przy pięciu rywali. W 6. kolejce Spójnia podejmie Legię Warszawa a Biofarm Basket pojedzie do Łańcuta.

Biofarm Basket Poznań - Spójnia Stargard Szczeciński 62:68 (10:12, 18:23, 14:16, 20:17)

Biofarm Basket: Szymczak 12, Wieloch 12, Bręk 8, Fiszer 6, Metelski 6, Szydłowski 5, Smorawiński 4, Stankowski 4, Frąckowiak 3, Michalik 2, Gruszczyński 0.

Spójnia: Pacocha 24, Pieloch 16, Pytyś 8, Raczyński 7, Soczewski 6, Koziorowicz 3, Bigus 2, Bodych 2, Wróblewski 0.

I liga mężczyzn 2015/2016

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Miasto Szkła Krosno 30 29 1 2633 1913 59
2 Rawlplug Sokół Łańcut 30 25 5 2273 1858 55
3 Legia Warszawa 30 21 9 2433 2152 51
4 Znicz Basket Pruszków 30 19 11 2183 2118 49
5 GKS Tychy 30 17 13 2329 2169 47
6 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 16 14 2263 2302 46
7 Pogoń Prudnik 30 16 14 2128 2083 46
8 Zetkama Doral Nysa Kłodzko 30 14 16 1959 2204 44
9 SKK Siedlce 30 12 18 2220 2317 42
10 PGE Spójnia Stargard 30 12 18 2151 2319 42
11 ACK UTH Rosa Radom 30 12 18 2126 2242 42
12 Enea Basket Poznań 30 10 20 1904 2072 40

Pokaż całą tabelę




Kto był najlepszym koszykarzem środowego spotkania?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×