Damian Jeszke: Moi obrońcy popełniali sporo błędów. A ja to wykorzystywałem

Damian Jeszke dał się we znaki aktualnym wicemistrzom Polski. 20-letni skrzydłowy rzucił zgorzelczanom 12 punktów. - Trafiałem, a koledzy to docenili i dalej mi podawali - komentował gracz Rosy Radom.

Rosa Radom jeszcze w środę rywalizowała z KTP Kotka w Pucharze Europy FIBA, a już w sobotę musiała zmierzyć się z aktualnymi wicemistrzami Polski ze Zgorzelca. Oba pojedynki zakończyły się sukcesem ekipy prowadzonej przez trenera Wojciecha Kamińskiego.

- To było dla nas ważne zwycięstwo biorąc przede wszystkim pod uwagę fakt, że chłopaki wrócili zmęczeni z Finlandii. Ja niestety nie mogłem pojechać na mecz w europejskich pucharach ponieważ przez trzy dni zmagałem się z chorobą - mówił po końcowym gwizdku starcia z PGE Turowem Damian Jeszke.

20-letni skrzydłowy powrócił jednak na parkiet jak nowo narodzony. Zagrał niespełna 19 minut i w tym czasie zdobył 12 punktów trafiając 5 na 8 oddanych rzutów z gry w tym 2 na 3 zza linii 6,75 m. Do tego dodał także dwie zbiórki.

- Wyszło tak, że w trzeciej i czwartej kwarcie kilkukrotnie byłem na wolnych pozycjach. Moi obrońcy popełniali sporo błędów, a ja starałem się to wykorzystywać. Trafiałem, koledzy to docenili i starali się dalej podawać mi piłkę - przyznawał reprezentant Rosy.

Choć radomianie wygrali dość pewnie z PGE Turowem, to jeszcze na początku trzeciej kwarty na parkiecie trwała twarda walka. Dopiero skuteczne zagrania C.J. Harrisa, Seida Hajricia i właśnie Damiana Jeszke pozwoliły osiągnąć gościom bezpiecznie 14-punktowe prowadzenie.  

- Chcieliśmy zagrać swoją, szybką koszykówkę oraz postawić mocne warunki w obronie, co nam się udało. W pierwszej połowie popełnialiśmy jednak jeszcze sporo błędów, a Jakub Karolak ukarał nas dwoma trafieniami z dystansu. Pozwalaliśmy drużynie ze Zgorzelca wjeżdżać łatwo pod kosz, ale w kolejnych dwudziestu minutach gry ograniczyliśmy to. Graliśmy też szybciej w ataku dzięki czemu teraz możemy cieszyć się ze zwycięstwa - podsumowywał Jeszke.

Komentarze (0)