Polpharma poobijana po meczu ze Stelmetem

Mocno poobijani po meczu ze Stelmetem Zielona Góra schodzili z parkietu koszykarze Polpharmy Starogard Gdański. Kociewskie Diabły dzielnie walczyły z mistrzem Polski, przegrywając jedynie 71:78.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski

Dopiero co w szeregach Farmaceutów wyleczył się Tomasz Wojdyła, który przeciwko zielonogórzanom zanotował bardzo dobry występ, a kolejne problemy nie opuszczają biało-niebieskich. Po ostatnim gwizdku poniedziałkowego starcia na kontuzje narzekał Marcin Flieger, kulał także J.T. Tiller. Najgorzej wyglądać może za to sytuacja Szymona Długosza. Silny skrzydłowy należał do pewnych punktów Polpharmy w tym sezonie, lecz przeciwko mistrzowi kraju zagrał zaledwie 13 minut. Nie przez przypadek, gdyż podejrzewa się u niego pęknięcie żeber.

- No niestety jest podejrzenie pęknięcia żeber, ale wszystko okaże się we wtorek. Mam nadzieję, że jednak tak nie będzie i wystarczą zwykłe zabiegi - mówi nam z nadzieją zawodnik.

- U mnie pachwina - dodawał za to po wyjściu z szatni, zmartwiony Marcin Flieger.

Przed Kociewskimi Diabłami w niedzielę arcyważny pojedynek z sąsiadem w tabeli, Treflem Sopot. Obie drużyny jak dotychczas nie zanotowały jeszcze ani jednego triumfu w obecnych rozgrywkach. Dla podopiecznych Dariusza Szczubiała będzie więc to idealna okazja, aby odbić się od dna ligowej tabeli. Czy jednak starogardzianie przystąpią do tego spotkania w pełnym składzie? - Wierzę, że niedzielę wracam, bo z Treflem musimy wygrać - nie ukrywa Szymon Długosz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×