Tane Spasev: Pięć zwycięstw w październiku? Świetny wynik!

Asseco Gdynia nadal zadziwia swoją postawą! Żółto-niebiescy wygrali pięć z sześciu meczów w październiku i są liderem Tauron Basket Ligi z 11 punktami na koncie.

- Kończymy październik z pięcioma zwycięstwami, co jest świetnym wynikiem. Duże gratulacje należą się moim zawodnikom, którzy wykonali świetną robotę. Jesteśmy liderem i ten fakt nas bardzo zadowala - cieszy się Tane Spasev, który przejął ekipę po Davidzie Dedku.

Wydawało się, że Asseco po stracie wspomnianego Dedka, A.J. Waltona i Ovidijusa Galdikasa znacznie straci na swoim potencjale i będzie jedynie tłem dla najlepszych. Tymczasem Macedończyk świetnie ułożył zespół. Jeszcze mocniej postawił na młodych zawodników, którzy odwdzięczają mu się świetną postawą. Przemysław Żołnierewicz, Filip Matczak czy Jakub Parzeński są obecnie kluczowymi postaciami. W Gdyni powoli zapominają o ludziach z poprzednich dwóch sezonów, którzy wprowadzili ekipę do play-offów.

Asseco jak na razie świetnie się prezentuje
Asseco jak na razie świetnie się prezentuje

- W październiku na przestrzeni trzech tygodni rozegraliśmy aż sześć spotkań, ale to nie odbiło się aż w tak dużym stopniu na moich zawodnikach, którzy cały czas są silni fizycznie, gotowi do rywalizacji. W każdym meczu pokazujemy walkę, pasję i zaangażowanie. To właśnie wymagam od swoich zawodników. W 100 procentach wywiązują się ze swoich zadań - podkreśla Spasev.

W sobotę Asseco rozbiło na własnym parkiecie Start Lublin. Zwycięstwo żółto-niebieskich ani przez chwilę nie było zagrożone w sobotni wieczór. Podopieczni Tane Spaseva byli o kilka klas lepsi od rywali. Już od samego początku własne warunki gry, na które goście nie potrafili odpowiedzieć.

- Z Lublinem udało nam się zrealizować przedmeczowe założenia. Byliśmy bardzo agresywni przez całe spotkanie. Na początku popełniliśmy kilka strat, ale później wszystko poszło po naszej myśli - podkreśla Spasev, który w czwartej kwarcie mógł wprowadzić na parkiet młodych zawodników. Szansę otrzymali: Łukasz Frąckiewicz, Michał Kołodziej i Wojciech Czerlonko.

- Cieszę się, że udało się wprowadzić na boisku graczy, którzy do tej pory nie mieli okazji zaznajomić się z atmosferę meczów w Tauron Basket Lidze - komentuje Macedończyk.

W najbliższy poniedziałek gdynianie na wyjeździe zagrają z Anwilem Włocławek.

[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: