Turecki faworyt wygrywa w Radomiu!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy w historii mecz europejskich pucharów w Radomiu dostarczył fanom Rosy dużych emocji. W wypełnionej po brzegi hali Rosa przegrała niestety z tureckim faworytem Turk Telekom Ankara!

O tym, że przyjezdni są faworytem tego meczu wszyscy w Radomiu doskonale wiedzieli, ale nikt ekipie z Turcji nie zamierzał bez walki oddać zwycięstwa.

Historyczny - bo pierwszy mecz europejskich pucharów w Radomiu - nie rozpoczął się dobrze dla Rosy, gdyż Turk Telekom po dwóch minutach prowadził 10:0. Po tym złym początku Rosa odrodziła się, a największa w tym zasługa C.J. Harrisa oraz Igora Zajcewa.

W drugiej kwarcie Rosa przegrywała tylko 29:32, jednak w tym momencie znów zanotowała przestój, a duża w tym zasługa Torey'a Thomasa, który nie miał dobrego dnia pod względem skuteczności. Przyjezdni zdobyli 9 punktów z rzędu, dzięki czemu zapewnili sobie zaliczkę na drugą połowę.

Po zmianie stron niemal wszystko w Rosie zależało od Harrisa, który nadal grał bardzo skutecznie. Nie pomogło to jednak w złamaniu magicznej bariery 10 punktów przewag Turk Telekomu. Ozdobą trzeciej kwarty był rzut Thomasa, który równo z końcową syreną tej części gry trafił zza połowy.

Ostatnia ćwiartka nie przyniosła wielkich zmian. Przyjezdni mieli odpowiedź na każde niebezpieczeństwo, a w samej końcówce marzenia o wygranej Rosie z głowy wybił Michael Jenkins.

Najlepszy wśród radomian był Harris, autor 21 "oczek". Kto wie, jak wyglądałby końcowy wynik, gdyby Thomas grał tak, jak w kilku poprzednich meczach. W środę zdobył co prawda 11 punktów, ale wykorzystał tylko 3 z 13 oddanych rzutów z gry.

Po stronie przyjezdnych 21 punktów i 7 zbiórek wywalczył Jenkins, natomiast 19 "oczek" i 9 asyst w swoich statystykach zapisał Benjamin Woodside.

Kolejny mecz w FIBA Europe Cup podopieczni Wojciecha Kamińskiego rozegrają 11 listopada, kiedy to do Radomia zawita macedoński zespół KK Kumanovo 2009.

Rosa Radom - Turk Telekom Ankara 68:84 (20:26, 14:23, 20:15, 14:20)

Rosa: Harris 21, Zajcew 13, Thomas 11, Szymkiewicz 10, Hajrić 5, Witka 4, Jeszke 3, Adams 1, Bonarek 0.

Turk Telekom: Jenkins 21, Woodside 19, Savovic 11, Ozer 7, Kurtoglu 7, Buker 6, Buckner 6, Veyeseloglu 4, Akpinar 3, Dukanovic 0, Goktas 0,

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Fusion
4.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczyłem na bardziej wyrównany mecz Radomia... momentami mieli przebłyski w ataku, ale obrona... no comments  
liger
4.11.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
różnica w wyszkoleniu technicznym szalona ! nasze sztywniaki typu witke, hajric, adams, jeszke, czy ten z ukrainy straszliwie odstawali od zawodników drużyny tureckiej, to była przepaść jedynie Czytaj całość