O tym, że przyjezdni są faworytem tego meczu wszyscy w Radomiu doskonale wiedzieli, ale nikt ekipie z Turcji nie zamierzał bez walki oddać zwycięstwa.
Historyczny - bo pierwszy mecz europejskich pucharów w Radomiu - nie rozpoczął się dobrze dla Rosy, gdyż Turk Telekom po dwóch minutach prowadził 10:0. Po tym złym początku Rosa odrodziła się, a największa w tym zasługa C.J. Harrisa oraz Igora Zajcewa.
W drugiej kwarcie Rosa przegrywała tylko 29:32, jednak w tym momencie znów zanotowała przestój, a duża w tym zasługa Torey'a Thomasa, który nie miał dobrego dnia pod względem skuteczności. Przyjezdni zdobyli 9 punktów z rzędu, dzięki czemu zapewnili sobie zaliczkę na drugą połowę.
Po zmianie stron niemal wszystko w Rosie zależało od Harrisa, który nadal grał bardzo skutecznie. Nie pomogło to jednak w złamaniu magicznej bariery 10 punktów przewag Turk Telekomu. Ozdobą trzeciej kwarty był rzut Thomasa, który równo z końcową syreną tej części gry trafił zza połowy.
Ostatnia ćwiartka nie przyniosła wielkich zmian. Przyjezdni mieli odpowiedź na każde niebezpieczeństwo, a w samej końcówce marzenia o wygranej Rosie z głowy wybił Michael Jenkins.
Najlepszy wśród radomian był Harris, autor 21 "oczek". Kto wie, jak wyglądałby końcowy wynik, gdyby Thomas grał tak, jak w kilku poprzednich meczach. W środę zdobył co prawda 11 punktów, ale wykorzystał tylko 3 z 13 oddanych rzutów z gry.
Po stronie przyjezdnych 21 punktów i 7 zbiórek wywalczył Jenkins, natomiast 19 "oczek" i 9 asyst w swoich statystykach zapisał Benjamin Woodside.
Kolejny mecz w FIBA Europe Cup podopieczni Wojciecha Kamińskiego rozegrają 11 listopada, kiedy to do Radomia zawita macedoński zespół KK Kumanovo 2009.
Rosa Radom - Turk Telekom Ankara 68:84 (20:26, 14:23, 20:15, 14:20)
Rosa: Harris 21, Zajcew 13, Thomas 11, Szymkiewicz 10, Hajrić 5, Witka 4, Jeszke 3, Adams 1, Bonarek 0.
Turk Telekom: Jenkins 21, Woodside 19, Savovic 11, Ozer 7, Kurtoglu 7, Buker 6, Buckner 6, Veyeseloglu 4, Akpinar 3, Dukanovic 0, Goktas 0,
nasze sztywniaki typu witke, hajric, adams, jeszke, czy ten z ukrainy straszliwie odstawali od zawodników drużyny tureckiej, to była przepaść
jedynie Czytaj całość