NBA: Derrick Rose znowu dał o sobie przypomnieć, Wade przechytrzył Timberwolves

East News
East News

Derrick Rose zagrał zdecydowanie najlepsze zawody w tym sezonie i poprowadził Chicago Bulls do zwycięstwa nad Oklahomą City Thunder. Z kolei Miami Heat okazali się skuteczniejsi od ekipy z Minnesoty.

Derrick Rose wreszcie udowodnił, że nadal na wiele go stać. Minionej nocy był prawdziwym liderem swojego zespołu. Na samym finiszu ciężkiego boju z Thunder to właśnie on wziął na swoje barki ciężar gry. Swoją cegiełkę dołożył też doświadczony Pau Gasol i nawet niezawodny Kevin Durant mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce po meczu.

Warty odnotowania jest również fakt, że po raz piąty w tym sezonie, na sześć występów, double-double na swoje konto zapisał Russell Westbrook. Tym razem mecz ukończył on z dorobkiem 20 punktów i 10 asyst. Miał też 8 zbiórek.

Powody do satysfakcji minionej nocy w NBA miał też Dwyane Wade. Lider Miami Heat, wspólnie z Chrisem Boshem, poprowadzili swój zespół do trzeciej wygranej w tym sezonie. Ale kiedy trafia się nawet z połowy boiska, co uczynił w końcówce drugiej kwarty Wade, to po prostu szansy na kolejne zwycięstwo zmarnować nie można. Bosh z kolei był autorem double double - miał 16 punktów i zebrał 12 piłek.

Leśnym Wilkom brakowało tego dnia punktów zawodników z pierwszej piątki. Ci zdobyli zaledwie 29 z 84 "oczek" w całym spotkaniu.

Minionej nocy fantastycznie na parkiecie czuł się natomiast Al Jefferson, który rozegrał w barwach Charlotte Hornets zdecydowanie najlepsze zawody w tym sezonie i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa nad Dallas Mavericks. Mecz ukończył z dorobkiem 31 punktów, grając na świetnej 83-procentowej skuteczności!

Ponadto, Hornets udało się też zatrzymać Dirka Nowitzkiego, który w 27 minut uzbierał tylko 14 punktów na niezbyt imponującej skuteczności.

Efektownie, a przede wszystkim skutecznie zagrali natomiast koszykarze Portland Trail Blazers, którzy triumfowali po raz czwarty w tym sezonie. Gwoździem do trumny dla rywali okazała się trzecia kwarta spotkania, wygrana przez gospodarzy 40:25.

Wyniki:

Chicago Bulls - Oklahoma City Thunder 104:98 (25:28, 32:22, 23:19, 28:25)
(Rose 19, Butler 26, Gasol 11 - Durant 33, Westbrook 20, Ibaka 17)

Minnesota Timberwolves - Miami Heat 84:96 (15:22, 24:27, 22:24, 23:23)
(Martin 14, Muhhammad 14, Wiggins 12 - Wade 25, Dragić 18, Bosh 16)

Dallas Mavericks - Charlotte Hornets 94:108 (23:27, 30:27, 24:14, 27:30)
(Williams 15, Nowitzki 14, Pachulia 14, Powell 14 - Jefferson 31, Williams 17, Lamb 16)

Denver Nuggets - Utah Jazz 84:96 (24:19, 18:21, 22:25, 20:31)
(Gallinari 18, Barton 12, Foye 11 - Hayward 20, Booker 13, Burks 12, Burke 12)

Portland Trail Blazers - Memphis Grizzlies 115:96 (18:23, 32:23, 40:25, 25:25)
(Lillard 27, McCollum 20, Leonard 14 - Lee 18, Randolph 16, Gasol 15)

Komentarze (5)
avatar
Laroslaw
6.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na wschodzie powinno byc ciekawie od polfinalow. Nawet 5 zespolow w walce o final. 
avatar
MJ_23
6.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
20 punktów i 10 zbiórek. Miał też 8 zbiórek. chyba 20 punktow 10 asyst i 8 zbiorek 
avatar
Sopa
6.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niesamowity mecz Rose'a. Bulls z Hoibergiem naprawdę mogą daleko zajść, widać, że facet ma jakiś pomysł na ten zespół.
BTW kto wpadł na chory pomysł, by niezwiązane z artykułem filmiki same się
Czytaj całość
avatar
R R 25 TORUŃ
6.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Portland Trail Blazers- tak trzymać ! !! !!!