Boston Celtics na fali! Blok Jimmy'ego Butlera dał Bulls triumf nad Pacers

Świetna dyspozycja Boston Celtics! Drużyna zbudowana z młodych zawodników zanotowała już szóste w sezonie, a czwarte zwycięstwo z rzędu. Chicago Bulls i Jimmy Butler zatrzymali rozpędzonych Indiana Pacers.

Gospodarze z United Center prowadzili nawet 67:52, by o zwycięstwo drżeć do samego końca. Indiana Pacers odrobiła 15 punktów straty i w ostatnim posiadaniu miała szansę przechylić szalę. Frank Vogel losy spotkania powierzył w ręce Paula George'a.

Dokładne zamiary lidera oponentów świetnie przewidział Jimmy Butler. Skrzydłowy popisał się blokiem, który dał zwycięstwo Chicago Bulls! Skrzydłowy zdobył tego dnia 17 oczek. - Musimy nauczyć się kontrolować przewagę, którą zbudowaliśmy. Mimo wszystko zwycięstwo, to zwycięstwo. Wolę czerpać z wygranego meczu niż uczyć się, przegrywając - podsumował bohater spotkania.

Podopieczni Freda Hoiberga triumfowali 96:95. - On nie tylko wspaniale spisał się w ostatniej akcji, ale i trafił dla nas kilka ważnych rzutów - komplementował postawę absolwenta uczelni Marquette szkoleniowiec Byków. - Nie sądzę, by był tam faul. Butler zagrał po prostu dobrze w obronie - mówił z kolei opiekun Pacers, Frank Vogel.

Sympatycy sześciokrotnych mistrzów NBA znów wstrzymali oddech. Derrick Rose był zmuszony przedwcześnie opuścić parkiet. - Moja kostka jest trochę obolała, ale jestem przede wszystkim szczęśliwy, że nie doznałem zerwania lub złamania - tłumaczy rozgrywający. - Wszystko będzie dobrze - uspokaja Rose, który w 33 minuty zapisał na swoim koncie 23 punkty i rozdał sześć kluczowych podań.

Wiceliderzy Konferencji Wschodniej odnieśli siódme w sezonie, a trzecie zwycięstwo z rzędu. Bulls przerwali serię Indiana Pacers. Ci do tego momentu wygrali sześć na siedem ostatnich meczów (trzy z rzędu). Gościom na nic zdało się 26 punktów George'a czy 20 oczek Monty Ellisa. Teraz legitymują się bilansem 6-5 i plasują tuż nad Washington Wizards.

Odkąd Mario Chalmers opuścił Miami na rzecz Memphis, Grizzlies wygrali wszystkie trzy spotkania. 29-latek okazał się także kluczowym zawodnikiem w domowym spotkaniu Niedźwiadków przeciwko Oklahoma City Thunder. Rozgrywający spędził na parkiecie 24 minuty, a w tym czasie zdobył aż 29 punktów! Mike Conley dodał 22 oczka oraz dziewięć asyst i cenny triumf gospodarzy stał się faktem.

Russell Westbrook robił wszystko, by uchronić Grzmot od piątej przegranej. 27-latek miał 40 punktów (13/19 z gry, 5/8 za 3, 9/13 za 1) i 14 asyst, ale jego drużyna musiała uznać wyższość bardziej zbilansowanych Grizzlies.

O sile młodych Boston Celtics przekonali się Houston Rockets. Podopieczni Brada Stevensa pokonali Teksańczyków 111:95, zdobywając aż 58 punktów z pomalowanej strefy. Do szóstego w kampanii 2015/2016, a czwartego zwycięstwa z rzędu, Celtów poprowadziło trio Isaiah Thomas - Avery Bradley - Jae Crowder. Wspominani reprezentanci przyjezdnych ze stanu Massachusetts zdobyli w sumie 60 oczek.

Drużyna prowadzona przez Kevina McHale'a plasuje się obecnie na odległym 11. miejscu w Konferencji Zachodniej. Houston Rockets w poniedziałek trafili tylko 36 na 85 oddanych rzutów z gry i popełnili aż 22 straty. Wskaźnik +/- Jamesa Hardena wyniósł -27.

Wyniki:

Philadelphia 76ers - Dallas Mavericks 86:92 (15:28, 29:21, 21:19, 21:24)
(Okafor 19, Grant 13, McConnell 13, Noel 12, Thompson 12 - Nowitzki 21, Parsons 20, Williams 12)

Chicago Bulls - Indiana Pacers 96:95 (31:21, 22:24, 26:30, 17:20)
(Rose 23, Butler 17, McDermott 11 - George 26, Ellis 20, Miles 19)

Houston Rockets - Boston Celtics 95:111 (28:24, 27:31, 13:32, 27:24)
(Ariza 19, Harden 16, Jones 15 - Thomas 23, Bradley 21, Crowder 16)

Memphis Grizzlies - Oklahoma City Thunder 122:114 (27:25, 31:27, 21:28, 43:34)
(Chalmers 29, Conley 22, Green 20 - Westbrook 40, Ibaka 18, Kanter 16)

San Antonio Spurs - Portland Trail Blazers 93:80 (17:13, 19:15, 29:32, 28:20)
(Leonard 19, Ginobili 17, Diaw 12, Green 12 - Lillard 27, Aminu 17, McCollum 15)

Phoenix Suns - Los Angeles Lakers 120:101 (26:22, 31:31, 23:22, 40:26)
(Knight 30, Bledsoe 21, Warren 19 - Clarkson 20, Williams 16, Hibbert 14)

Komentarze (0)