Jeszcze przed rozpoczęciem ubiegłotygodniowego, wyjazdowego spotkania z Turk Telekomem Ankara było wiadomo, że Rosa ma zapewniony awans do drugiej rundy FIBA Europe Cup. Stało się to po porażce KK Kumanovo 2009 z KTP Basket Kotka. Tą przegraną ekipa z Macedonii pogrzebała swoje szanse na wyjście z grupy J.
Podopieczni Wojciecha Kamińskiego mogą więc "na luzie" podejść do meczu na specyficznym terenie. Ich morale podniosło się po sobotniej wygranej z King Wilkami Morskimi Szczecin. Wcześniej musieli uznać wyższość AZS-u Koszalin i wspomnianej wcześniej drużyny ze stolicy Turcji. Być może szkoleniowiec reprezentanta Tauron Basket Ligi da szansę zaprezentowania swoich umiejętności zawodnikom rzadziej pojawiającym się na parkiecie.
- Mecze rozgrywane od początku sezonu właściwie co trzy dni mają największy wpływ na naszą obecną dyspozycję w każdym kolejnym spotkaniu. Mamy już 14 rozegranych spotkań na swoim koncie. Czujemy to w mięśniach, w kościach i w głowach - nie ukrywa "Kamyk". Na ostatni pojedynek w pierwszym etapie europejskich rozgrywek radomianie wyruszyli przed wtorkowym porankiem. - Najbardziej męczące są kilkudniowe podróże, które mimo komfortowych warunków, mają największy wpływ na naszą regenerację. Nie mamy zbyt wiele czasu na potrzebny odpoczynek i na treningi - przyznaje trener.
Gospodarze najbliższej konfrontacji zagrają jedynie "o pietruszkę", ale nie oznacza to wcale, że Rosę czeka łatwe zadanie. - Jedziemy do Kumanowa z misją, aby zagrać dobre zawody i aby ugrać dwa kolejne punkty - zapowiada szkoleniowiec, dodając po chwili: - Jedziemy do Macedonii ze świadomością, że swoje już zrobiliśmy, a gramy jedynie o prestiż i godne pożegnanie z pierwszym etapem europejskich rozgrywek.
Przypomnijmy, iż w pierwszej potyczce obu ekip górą byli radomianie, wygrywając 84:75. Mecz KK Kumanovo 2009 - Rosa Radom odbędzie się w środę, 2 grudnia. Początek o godz. 19 czasu polskiego.