Raport WP SportoweFakty: Grudniowne żniwa trenerskie

Jacek Konsek 10 Grudnia 2015, 13:10

Najszybciej pracę stracił Mihailo Uvalin, który ze Śląskiem Wrocław pożegnał się po zaledwie dziewięciu meczach (sześć w lidze i trzy w pucharach). Ledwo trzy zwycięstwa spowodowały, że włodarze zdecydowali się zatrudnić znanego w stolicy Dolnego Śląska Emila Rajkovicia. Macedończyk nie odmienił jednak oblicza 17-krotnych mistrzów Polski - co prawda udało się uzyskać awans do kolejnej fazy FIBA Euro Cup, lecz w TBL Śląsk pod jego wodzą notuje bilans 0-4. 

Aż trzy zwolnienia nastąpiły po 9. kolejce TBL. Osiem porażek w dziewięciu meczach to było zbyt wiele dla włodarzy Polpharmy Starogard Gdański, którzy podziękowali za współpracę Dariuszowi Szczubiałowi. Na jego miejsce zatrudniono Mindaugasa Budzinauskasa, który w 2004 roku był zawodnikiem Farmaceutów, kiedy szkoleniowcem był... Szczubiał. Litwin prowadził już Polpharmę w sezonie 2012/2013, zwolniony został na początku kolejnego sezonu, po ośmiu meczach. 

Wyjazdowa porażka w Tarnobrzegu okazała się ostatnim meczem Pawła Turkiewicza na ławce trenerskiej Startu Lublin. Asystent trenera reprezentacji Polski w 40 spotkaniach triumfował tylko 11 razy. Poprzedni sezon zakończył bilansem 9-21, teraz było jeszcze gorzej - 2-8. Póki co nie znamy jego następcy.

W Dąbrowie Górniczej Wojciech Wieczorek oddał stery znanemu Chorwatowi Drażenowi Anzuloviciowi. MKS był prowadzony przez Wieczorka od 20 lat, co jest swoistym ewenementem. Pod jego wodzą klub awansował do 2. ligi, później na zaplecze ekstraklasy, aż w końcu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Na tym szczeblu Wieczorek osiągnął bilans 14-26, wygrywając w obecnych rozgrywkach cztery spotkania. Dodajmy, że teraz będzie asystentem Anzulovicia.