Oliwa zawsze sprawiedliwa - relacja z meczu Norgips Piaseczno - KPSW Astoria Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarzom KPSW Astorii podczas pojedynku w Piasecznie nie przeszkodziły ani błędne decyzje arbitrów, ani nieobecność w decydującej fazie meczu Przemysława Gierszewskiego i Doriana Szyttenholma.

Mimo to przez pierwsze trzy kwarty przebieg gry kontrolowali goście. Tak było jednak tylko do 31 minuty, bowiem wówczas przy stanie 49:61 piąte przewinienie złapał najlepszy strzelec KPSW Astorii - Dorian Szyttenholm. To samo później spotkało również weterena II-ligowych parkietów, Przemysława Gierszewskiego, a spore problemy z przewinieniami mieli również Artur Gliszczyński i Sebastian Laydych.

To była woda na młyn dla graczy Norgipsu. Świetna gra Sebastiana Okoły oraz Dominika Majewskiego pozwoliła gospodarzom na szybkie odrobienie strat. Na 0,7 sekundy przed końcem czwartej kwarty dwoma punktami (80:82) nadal jednak prowadzili bydgoszczanie. Przy wyprowadzaniu akcji z własnej połowy piłkę w sufit wyrzucił obrońca gości, Paweł Lewandowski.

Wówczas piłka znajdowała się w rękach Andrzeja Paszkiewicza, który został nieprzepisowo zatrzymany przez Przemysława Gierszwskiego. 29-letni koszykarz już po zakończeniu regulaminowego czasu gry pewnie wykorzystał dwa rzuty wolne, i kibice w hali przy ulicy Szkolnej byli świadkami dogrywki. Tutaj już jednak zdecydowanie dominowali przyjezdni. Bydgoszczanie zdobyli 10 punktów z rzędu, a świetnie w tej części gry spisywało się trio Gliszczyński-Lewandowski-Kamecki.

Coraz lepiej w drużynie prowadzonej przez Macieja Borkowskiego spisuje się wspomniany wyżej Kamil Kamecki. Były koszykarz krakowskiej Wisły zdobył 17 punktów, a także doskonale radził sobie pod tablicami (8 zbiórek). Spore pochwały należą się także bydgoskiej młodzieży, która w decydującym momencie znakomicie zastąpiła bardziej doświadczonych kolegów. W następnym ligowym spotkaniu KPSW Astoria zmierzy się z ŻTS-em Nowy Dwór Gdański.

Spore zastrzeżenia do pracy arbitrów miała grupka kibiców ze stolicy Pomorza i Kujaw. Po zakończeniu meczu fani czarno-czerwonych wznosili okrzyki Oliwa zawsze sprawiedliwa, na wierzch wypływa. Ich zdaniem główny arbiter popełnił błąd, kiedy po zakończeniu czwartej kwarty nakazał wykonywania dwóch rzutów osobistych przez Andrzeja Paszkiewicza.

Norgips Piaseczno - KPSW Astoria Bydgoszcz 88:97 po dogrywce (11:18, 22:22, 16:21, 33:21, d. 6:15)

Norgips Piaseczno: Okoła 23, Majewski 14, Podobas 13, Chelis 13, Paszkiewicz 12, Wójcikowski 5, Boryczko 4, Bocianowski 4, Cieślar 0.

KPSW Astoria: Lewandowski 18, Kamecki 17, D. Szyttenholm 15, Laydych 14, Gliszczyński 12, Gierszewski 6, A. Szopiński 8, Kubacki 7.

Źródło artykułu: