[tag=36538]
Przemysław Żołnierewicz[/tag] nie ukrywa, że ma duży sentyment do słoweńskiego szkoleniowca. To on mu zaufał i dawał pierwsze szanse w Tauron Basket Lidze. Zawodnik na ekstraklasowych parkietach zadebiutował w sezonie 2013/2014.
Wówczas dość rzadko pojawiał się na boisku, ale z każdym kolejnym miesiącem młody Polak uczył się na wysokim poziomie i nabierał cennego doświadczenia. To zaowocowało tym, że w obecnych rozgrywkach stał się pierwszopiątkowym graczem Asseco.
- Trenerowi Dedkowi dużo zawdzięczam. To on był trenerem, który wprowadził mnie do ekstraklasy. My znamy dobrze jego system, on za to dobrze zna nas jako zawodników. Mam nadzieję, że te powiązania dadzą dodatkową motywację i stworzymy bardzo ciekawe widowisko - przyznaje Żołnierewicz.
Zawdodnik podkreśla, że jego drużynę czeka trudne zadanie w poniedziałkowy wieczór. Niewiadomą jest na dodatek forma gdynian, którzy ostatni mecz rozgrywali 3 grudnia. Od tamtego czasu tylko trenowali.
- Niestety taki terminarz wybija nas trochę z rytmu, ale na szczęście zawsze jest nad czym pracować. Mogliśmy skupić się nieco bardziej na naszej grze, jak i nad przygotowaniem fizycznym. Zespół z Koszalina ma bardzo wielu dobrych zawodników. Musimy być gotowi na każdego z nich. Nie jest to drużyna jednego czy dwóch zawodników - zaznacza koszykarz.
W trakcie spotkania gracz Asseco będzie miał okazję rywalizować z kolegami z reprezentacji U-20. Po drugiej stronie parkietu do walki staną bowiem Igor Wadowski i Mikołaj Witliński.