Danny Gibson: Rozgrywam najlepszy sezon w karierze

Danny Gibson od początku sezonu znajduje się w rewelacyjnej formie. Amerykanin jest liderem zespołu z Torunia, który z bilansem 10:3 zajmuje drugie miejsce w Tauron Basket Lidze. - To znakomity wynik - mówi zawodnik.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
WP SportoweFakty
WP SportoweFakty: Przed sezonem zakładałeś, że ten początek może być tak dobry w wykonaniu Twardych Pierników?

Danny Gibson: Przed sezonem trudno jest cokolwiek zakładać, bo nigdy nie wiadomo, jak dana drużyna się zgra. Mecze w okresie przygotowawczym do rozgrywek zawsze zacierają obraz. Można przegrywać wszystkie spotkania, a później nagle zacząć wygrywać. Nie ma reguły, dlatego niczego nie zakładałem. Po prostu wszedłem w rozgrywki z dużym optymizmem i wiarą w swoje, jak i zespołu umiejętności.

W takim razie dość szybko się zgraliście i poznaliście wzajemne możliwości.

- To prawda. Duża w tym zasługa Jacka Winnickiego, naszego trenera, który zrobił świetną robotę. Doskonale wkomponował każdego zawodnika do swojej filozofii. Wszyscy zrozumieli jego taktykę i koncepcję i dość szybko zaczęliśmy prawidłowo funkcjonować. W tym momencie nasza pewność siebie jest naprawdę na wysokim poziomie.

Bilans 10:3 robi ogromne wrażenie.

- Zgadzam się. Wszyscy jesteśmy ogromni zadowoleni z faktu, że zajmujemy drugie miejsce w tabeli. Ustępujemy jedynie Stelmetowi BC Zielona Góra, który w tym sezonie prezentuje się naprawdę wyśmienicie. Jednak my jeszcze ostatniego słowa nie powiedzieliśmy.

Wróćmy na chwilę do pewności siebie, o której mówiłeś. Wydaje się, że znakomitym przykładem jest mecz w Kaliszu. Nie szło wam kompletnie, a mimo wszystko wywieźliście dwa punkty.

- To nie był nasz mecz. Gospodarze postawili nam naprawdę trudne warunki. Nie umieliśmy znaleźć na nich recepty. Udało się przełamać złą passę dopiero w czwartej kwarcie. Trener przez całe spotkanie powtarzał nam, że mamy w siebie wierzyć i trzymać się planu, który sobie nakreśliliśmy. Zadziałało!
Danny Gibson: Ofensywa największym atutem Polskiego Cukru Toruń Danny Gibson: Ofensywa największym atutem Polskiego Cukru Toruń
Największy atut Polskiego Cukru Toruń?

- Ofensywa! To zdecydowanie nasz najsilniejszy punkt. Możemy zdobywać punkty na wiele różnych sposobów. Często trudno jest nas odczytać.

Gdzie byłby Polski Cukier Toruń, gdyby nie świetna postawa Danny'ego Gibsona?

- Następne pytanie poproszę. (śmiech)

Rozgrywasz sezon życia?

- Zdecydowanie. To mój najlepszy sezon w karierze. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

W Rosie Radom grałeś przyzwoicie, z kolei w Toruniu twoje statystyki poszły zdecydowanie do góry. Skąd taka nagła przemiana Danny'ego Gibsona?

- Tutaj czuję większe zaufanie. Trener Winnicki powierzył mi rolę lidera zespołu we wszystkich aspektach. Czuję dużą odpowiedzialność za wyniki drużyny. To mi odpowiada. Presja na mnie działa motywująco. Moje statystyki nie byłyby jednak tak dobre, gdyby nie świetna postawa kolegów, którzy kreują mi wiele otwartych pozycji. Czuję się znakomicie w zespole z Torunia. Oby tak dalej!

Rozmawiał Karol Wasiek


Czy Polski Cukier Toruń stanie na pudle w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×