Zoran Martić: W końcówce podejmowaliśmy głupie, nieprzemyślane decyzje

Trefl Sopot, mimo momentów dobrej gry, nie dał rady pokonać zespołu BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Podopieczni Zorana Marticia przegrali 64:70.

Sopocianie fatalnie rozpoczęli niedzielne zawody. Po kilku minutach goście przegrywali 2:10, ale wówczas nastąpił kompletny zwrot akcji. Do głosu doszli podopieczni Zorana Marticia, którzy zdobyli 16 oczek z rzędu, wychodząc na ośmiopunktowe prowadzenie! Skutecznie w tym fragmencie meczu grali Tyreek Duren, Ater Majok.

Przewaga sopocian utrzymywała się do połowy drugiej kwarty. Jednak od stanu 27:15 gra żółto-czarnych zaczęła się psuć. To wykorzystali gospodarze, którzy w błyskawicznym tempie odrobili wszystkie straty.

W drugiej połowie dominowali już koszykarze Zorana Sretenovicia, którzy wygrali 70:64. 16 punktów zdobył Curtis Millage, z kolei po 13 dołożyli Tomasz Ochońko i Hristo Nikolov.

- Drużyny miały w tym meczu lepsze, jak i gorsze momenty. O losach spotkaniach zadecydowała końcówka, w której gospodarze popełnili znaczniej mniej błędów. Zagrali mądrzej od nas. My za to podejmowaliśmy strasznie głupie, nieprzemyślane decyzje - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej Zoran Martić, opiekun Trefla.

Sopocian po raz kolejny popełnili sporo błędów. Sam Tyreek Duren na swoim koncie zanotował sześć strat (cały zespół 13). Osiem asyst również nie wystawia najlepszego świadectwa drużynie.

- Trudno jest wygrać mecz, jeżeli popełnia się taką liczbę strat. Sam się do tego przyczyniłem i biorę winę na siebie. Musimy cały czas poprawiać swoją grę, jeśli marzymy o realizacji naszych przedsezonowych założeń. Z taką postawą na parkiecie jest to niestety niemożliwe - zaznaczył Duren.

Źródło artykułu: