Ostatnie spotkanie w Hali Globus koszykarze Startu Lublin rozgrywali 13 grudnia. Tę datę z pewnością zapamiętają na długo, bo wówczas jako pierwsi w TBL pokonali Stelmet BC Zielona Góra. Mistrzowie Polski przegrali na Lubelszczyźnie 78:82. Decydującą dla losów spotkania akcję wykonał Grzegorz Małecki, który celnie przymierzył z dystansu. Goście nie zdołali już odpowiedzieć i zespół prowadzony przez Michała Sikorę mógł cieszyć się z wygranej.
Dwa dni po tym triumfie działacze Startu dokonali zmiany na stanowisku pierwszego trenera. Drużynę objął Dusan Radović. 43-letni serbski szkoleniowiec nie miał jednak łatwego startu, bo pierwsze trzy mecze rozegrał na wyjeździe.
Co prawda zespół przegrał wszystkie spotkania, ale pokazał się w nich z niezłej strony. Radović z optymizmem patrzy w przyszłość. - Wrażenia są pozytywne. Uważam, że poznaliśmy się już na tyle dobrze, że czas na pierwsze zwycięstwo. W najbliższych tygodniach powinniśmy zacząć wygrywać - mówi w rozmowie z klubową telewizją serbski szkoleniowiec.
Przed Startem w piątkowy wieczór trudne zadanie, bo Anwil Włocławek w tym sezonie prezentuje się wybornie. Podopieczni Igora Milicicia z bilansem 11:4 zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli. Na dodatek na początku tygodnia klub poinformował o zakontraktowaniu 24-letniego Danilo Andjusicia. Serb ma być ważnym zawodnikiem w rotacji meczowej.
- Anwil Włocławek to bardzo dobry rywal. To jedna z potęg polskiej koszykówki. Nie poddamy się, na pewno pozostawimy serce na boisko - dodaje Radović, który będzie miał do dyspozycji Nicka Kellogga, który ostatnio nabawił się kontuzji stawu skokowego.
Piątkowe zawody rozpoczną się o godzinie 19:00.