Carmelo Anthony we wtorek był nieuchwytny dla obrońców Boston Celtics. 31-latek w niespełna 18 minut zapisał na swoim koncie 17 punktów (5/8 za 2, 2/2 za 3, 1/1 za 1), cztery zbiórki i trzy asysty. Gdyby nie musiał przedwcześnie opuścić parkietu, wynik skrzydłowego byłby na pewno okazalszy. Pech chciał, iż w końcówce pierwszej połowy skręcił kostkę.
Lider New York Knicks przypadkiem nadepnął na stopę sędziego, Steve'a Andersona. Koszykarz szybko udał się do szatni. Próbował jeszcze wrócić na parkiet, aczkolwiek w trzeciej kwarcie spędził na nim tylko 19 sekund. Jego kostka została prześwietlona rentgenem. Wyniki okazały się przynieść negatywne wieści.
New York Knicks ostatecznie okazali się lepsi od Boston Celtics, wygrywając w Madison Square Garden 120:114. Chociaż ta sztuka udała im się nawet bez wsparcia Anthony'ego, dłuższa przerwa w grze skrzydłowego będzie dla nowojorczyków dużym ciosem. Trzeba poczekać na oficjalny komunikat ze strony obozu Knicks.
Knicks' Carmelo Anthony rolls right ankle pic.twitter.com/HLo0weVvNa
— Ben Golliver (@BenGolliver) styczeń 13, 2016