Choć kwidzynianie zajmują niewysokie dziesiąte miejsce w tabeli, to jednak ostatnie ich dokonania sprawiły, że żaden przeciwnik już ich nie lekceważy. Tydzień temu w niezwykle emocjonującym meczu Basket pokonał we Włocławku Anwil, pomimo, że w pewnym momencie przegrywał nawet 25 punktami. Natomiast kilka dni wcześniej w meczu 22 kolejki wygrał przed swoją publicznością z faworyzowaną Kotwicą Kołobrzeg, tym samym przerywając jej passę siedmiu zwycięstw.
Bank BPS Basket Kwidzyn ma na swoim koncie osiem zwycięstw. Pod wodzą trenera Andreja Urlepa wygrywał siedem razy i tylko dwukrotnie musiał uznać wyższość przeciwnika. Na swojej hali ulegli tylko Polpharmie Starogard Gdański. Górnik stoi przed wielkim wyzwaniem, gdyż sobotni mecz odbędzie się właśnie przed kwidzyńską publicznością.
Drużyna z Wałbrzycha zajmuje przedostatnie, 13 miejsce w ligowej tabeli. Ma na swoim koncie pięć wygranych i choć w listopadzie wałbrzyszanie pokonali samego mistrza z Sopotu – Asseco Prokom, to dziś jednak już nie robi to na nikim większego wrażenia. Od tamtej pory udało im się wygrać jedynie z dwoma zespołami, które podobnie jak Górnik plasują się u dołu tabeli: z Sokołowem Znicz Jarosław i PGE Basketem Poznań.
Problemy Victorii Górnik niestety nie kończą się tylko na niskim miejscu w rozgrywkach ligowych. Niecałe dwa tygodnie temu z prowadzenia zespołu zrezygnował Andrzej Adamek. Zastąpił go jego dotychczasowy asystent Mieczysław Młynarski. Z wałbrzyskiego zespołu odszedł również center Ousmane Barro, któremu klub przez pewien czas zalegał z częścią wypłaty. Po kontuzji do gry wrócił Marcin Stefański, dla którego jednak mecz z Bankiem BPS Basket jest najprawdopodobniej ostatnim w barwach Górnika. Od 1 lutego ten zawodnik ma reprezentować Turów Zgorzelec. Do zespołu wałbrzyskiego doszedł w ubiegłym tygodniu jedynie amerykański rozgrywający Howard Frier, który znany jest polskim kibicom z występów w Polpaku Świecie.
W poprzedniej rundzie koszykarze Victorii wygrali u siebie z Basketem, więc kwidzynianie na pewno będą chcieli się zrewanżować. Czy wałbrzyszanie będą w stanie postawić gospodarzom sobotniego spotkania na tyle trudne warunki, by mecz nie był jednostronny albo nawet powalczyć o dwa punkty? Początek spotkania o godz. 18:00.