Sił wystarczyło na trzydzieści minut! Energa Czarni wygrywają w Tarnobrzegu!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Energa Czarni Słupsk długo męczyli się w Tarnobrzegu z Siarką, lecz ostatecznie po zdecydowanie wygranej czwartej kwarcie okazali się lepsi, wygrywając 83:71. Dla tarnobrzeżan była to 11. z rzędu ligowa porażka.

Pomimo braku swojego lidera - Gary'ego Bella drużyna z Tarnobrzegu udowodniła, że wciąż potrafi być groźna dla każdego zespołu w Tauron Basket Lidze, w szczególności na własnym parkiecie. Prosta i skuteczna koszykówka pozwoliła im na prowadzenie do przerwy 41:38 i wydawało się, że pierwsze zwycięstwo nad Energą Czarnymi w swoich występach w ekstraklasie jest naprawdę realne. Niestety Siarce sił starczyło tylko na trzydzieści minut, co z zimną krwią wykorzystali słupszczanie.

Początek meczu należał jednak do przyjezdnych, którzy dzięki akcjom dwójkowym raz za razem rozmontowywali obronę Siarki. Mogło się wydawać, że będzie to jednostronne spotkanie. Jednak z każdą kolejną minutą to gospodarze zaczęli dochodzić do głosu. W 14. minucie meczu po celnej trójce Jakuba Zalewskiego wyszli na prowadzenie 30:27, ku uciesze kibiców zgromadzonych na trybunach. Energa Czarni mieli ogromne problemy ze skutecznością, szczególnie zza łuku, co spowodowało, że już do samej przerwy nie byli w stanie dogonić Siarkowców.

W początkowej fazie trzeciej kwarty gospodarze wciąż utrzymywali się na prowadzeniu, a duża w tym zasługa Kacpra Młynarskiego, który rozgrywał bardzo dobre zawody, przejmując rolę lidera swojego zespołu. Jednak to co się nie udawało przez niemal całą drugą i początek trzeciej kwarty udało się Enerdze Czarnym w 25. minucie meczu, kiedy to za sprawą Grzegorza Surmacza wyszli na jednopunktowe prowadzenie 52:51. Siarka wydawała się nieco zmęczona wysokim tempem meczu, które zresztą sama starała się konsekwentnie narzucać.

Kolejne minuty przebiegały w dość dużej indolencji strzeleckiej. Obydwie drużyny z trudem zdobywały punkty, choć przez ten czas nieco lepiej wyglądali goście ze Słupska. Jednak w ostatnich minutach nastąpił prawdziwy popis Jarosława Mokrosa. Skrzydłowy trzykrotnie trafił z dystansu, dając swojej drużynie prowadzenie 74:63, niemal całkowicie przesądzając o losach spotkania.  Siarka próbowała jeszcze zerwać się do odrobienia strat, jednak nie miała już wystarczająco sił, aby je zniwelować. Ostatecznie przegrała 71:83.

Najlepszym strzelcem wśród zwycięzców był wspomniany wcześniej Mokros, autor 18 punktów. Dla gospodarzy po 16 oczek zdobyli Kacper Młynarski oraz Mfon Udofia.

Siarka Tarnobrzeg - Energa Czarni Słupsk 71:83 (21:25, 20:13, 13:20, 15:25)
Siarka:

Młynarski 16, Udofia 16, Robbins 11, Wall 8, Patoka 8, Zalewski 7, Strzelecki 5, Pandura 0.
Energa Czarni:

Mokros 18, Jackson 17, Mbodj 12, Harper 11, Blassingame 8, Seweryn 8, Surmacz 5, Rypiński 2, Zywert 2, Borowski 0.

Komentarze (2)
avatar
ECSfan
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
W Tarnobrzegu widać ogromny potencjał tylko ten gruby krzykacz przeszkadza, wielka szkoda, że jest prezesem i nie da się go zwolnić, sponsorzy musieliby zacząć stawiać warunki. Czarni bardzo pr Czytaj całość