NBA: Polak nie zwalnia tempa. Fantastyczny występ Marcina Gortata!

AFP / Na zdjęciu: Marcin Gortat w barwach Washington Wizards
AFP / Na zdjęciu: Marcin Gortat w barwach Washington Wizards

Marcin Gortat znakomicie spisał się w starciu z Detroit Pistons. 32-letni Polak był trzecim strzelcem drużyny, otarł się o double-double i miał spory udział w kolejnym zwycięstwie Washington Wizards, które poprawiło swoją sytuację w walce o play-off.

Do pewnego momentu grał jak z nut. Był niemalże bezbłędny w ofensywie. Unikał błędów, blokował, asystował i zbierał piłki. Wreszcie Marcin Gortat był przez pewien czas opcją numer jeden w drużynie Randy'ego Wittmana. Nasz reprezentant spisywał się po prostu wyśmienicie. Co najważniejsze, zdołał wyprowadzić stołeczny zespół na wysokie prowadzenie.

Już do przerwy 32-letni środkowy miał na swoim koncie 13 punktów i pięć zbiórek. Zanosiło się zatem na jeden z najlepszych meczów karierze. Niestety, w drugiej części spotkania Gortat nie był już tak efektywny. Polak nadal dobrze zbierał, ale jego skuteczność wyraźnie spadła. Na dodatek doszły inne błędy. Niemniej sytuacja Czarodziei nie była zagrożona. Gospodarze wysoko prowadzili i Pistons nie mieli już szans na zwycięstwo.

Nasz zawodnik spisał się zatem fantastycznie, ale nieco zabrakło do genialnego występu. Po części wpływ na to miało zmęczenie, a nie bez znaczenia był nacisk ekipy z Detroit. Mimo wszystko Gortat miał powody do zadowolenia, gdyż otarł się o double-double (końcowy bilans to 15 punktów, 9 zbiórek, 2 asysty i 2 bloki) i miał udział w wygranej Wizards.

Wall with the nice dish to Gortat for #HammerTime! #WizPistons

Posted by Washington Wizards on 19 luty 2016

Liderem gospodarzy był nie kto inny jak John Wall. 25-letni Amerykanin systematycznie się rozkręcał, a momentami był nie do zatrzymania. Zresztą lider Czarodziei był blisko triple-double, gdyż na jego koncie znalazło się 22 punkty, 8 zbiórek i 8 asyst. Dobre zawody rozegrał też Bradley Beal.

To drugi triumf z rzędu podopiecznych Wittmana. Ich sytuacja nie uległa znaczącej poprawie, ale udało im się nieco zbliżyć i pokonać jednego z rywali w walce o ósme miejsce w Konferencji Wschodniej, czyli właśnie Tłoki. Aktualnie drużyna z Waszyngtonu legitymuje się bilansem 25-28. Na ostatniej pozycji, dającej prawo gry w play-off znajduje się Chicago Bulls, które wygrało 28 z 54 spotkań.

Washington Wizards - Detroit Pistons 98:86 (29:15, 26:25, 28:21, 15:25)
(Wall 22, Beal 17, Gortat 15, Porter Jr 11, Dudley 10 - Harris 21, Jackson 16, Drummond 11)

Komentarze (3)
avatar
heat_rays_fan
20.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A i o jakim zmeczeniu mowa? Po tygodniu na bahamach czy gdzies tam w tropikach? 
avatar
heat_rays_fan
20.02.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Poziom tego artykulu gorszy niz dno...spisal sie fantastycznie ale nie genialnie....boze swiety widzisz i nie grzmisz