Polki jechały do Namur w bardzo pozytywnych nastrojach, jednak parkiet szybko wszystko zweryfikował. Biało-czerwone jedynie w pierwszej kwarcie były w stanie podjąć rywalizację z gospodyniami.
Od drugiej kwarty rozpoczął się ofensywny koncert gospodyń, a na parkiecie królowały przede wszystkim Emma Meeseman i Kim Mestdagh.
Pierwsza wykorzystała 14 z 18 rzutów z gry i dołożyła do tego 14 zbiórek. Druga z kolei m.in. aż sześciokrotnie trafiła zza łuku. Obie zapisały na swoim koncie łącznie aż 59 punktów, czyli zaledwie o 4 mniej w porównaniu z całą reprezentacją Polski!
Na parkiecie wszystkim dyrygowała z kolei Marjorie Carpreaux, która znakomicie dyrygowała gospodyniami rozdając aż 12 asyst.
Polki doznały srogiej lekcji i muszą szybko o niej zapomnieć i się podnieść. Już bowiem w środę w Mińsku zmierzą się z żądnymi rewanżu Białorusinkami. Chcąc marzyć o grze na Women EuroBasket 2017 muszą minimum obronić zaliczkę z pierwszego meczu.
W Namur zawiodło tak naprawdę wszystko, a najbardziej defensywa. Nikomu bowiem nie trzeba mówić, jak rzadko w żeńskiej koszykówce drużyny zapisują na swoim koncie 100 punktów, a Belgijkom ta sztuka w sobotę się udała.
Reprezentacja Belgii - Reprezentacja Polski 100:63 (18:16, 27:12, 25:15, 30:20)
Belgia:
Mestdagh 30, Meesseman 29 (14 zb), Vanloo 10, Wauters 9, Ben Abdelkader 6, Raman 5, Delaere 5, Carpreaux 4 (12 as), Linskens 2, Hendrickx 0.
Polska:
Kobryn 16, Stankiewicz 14, McBride 9, Żurowska-Cegielska 8, Śnieżek 4, Koc 4, Kaczmarczyk 4, Pawlak 2, Idczak 2, Morawiec 0, Skobel 0, Owczarzak 0.
M | Drużyna | M | Z-P | +/- | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1 | Belgia | 2 | 1:1 | 171:139 | 3 |
2 | Białoruś | 2 | 1:1 | 132:136 | 3 |
3 | Polska | 2 | 1:1 | 128:156 | 3 |
Dzisiaj dziewczyny zrobiły ogromny krok w tył!! wstyd wstyd !!
Trener Mołłow mógłby rozejrzeć się za naprawdę wartościowymi zawodniczka Czytaj całość