Saso Filipovski: Nie jesteśmy z innego świata

Podczas Dąbrowa Górnicza Basket Cup wielu trenerów odnosiło się z wielkim i należytym szacunkiem do Stelmetu BC Zielona Góra. Dream team, kosmiczny zespół - takie m.in. określenia można było usłyszeń na temat mistrzów Polski.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc

- Mogę tylko w imieniu klubu podziękować za takie komplementy - odpowiada Saso Filipovski, szkoleniowiec mistrzów Polski.

Ostatecznie Stelmet BC Zielona Góra podczas turnieju w Dąbrowie Górniczej wygrał bardzo pewnie dwa pierwsze mecze, by w trzecim uznać wyższość Rosy Radom. To tylko potwierdza kolejne słowa słoweńskiego szkoleniowca w odpowiedzi na takie określenia, że Stelmet na polskie warunki to dream team czy kosmiczna drużyna.

- Fajnie słyszeć takie słowa, ale nie jesteśmy z drugiego świata. Jesteśmy z ziemi i ciężko pracujemy żeby grać dobrze. Bardzo lubimy pracować, a dzięki niej jesteśmy gdzie jesteśmy. Liga jest mocna i w każdym meczu ciężko pracujemy na wygrane, bo nikt nie odda nam niczego bez walki - dodaje.

Sam Filipovski również komplementuje inne zespoły TBL. - Myślę, że Anwil czy Rosa to również świetne drużyny - komentuje. - Anwil i Rosa robią świetną robotę, mają dobrych trenerów i zawodników.

Opiekun Stelmetu woli jednak patrzeć na swoje podwórko. - Cieszę się, że wszyscy ciężko pracujemy na nasze wyniki. Mowa tutaj tak o zawodnikach, jak i całym sztabie. Jesteśmy szczęśliwi z tego jak gramy i pracujemy. Oby tak dalej - kończy.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: świetna obrona w hokeju
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×