Niespodzianka? To mało powiedziane. Przed spotkaniem nikt nie liczył na zwycięstwo Stelmetu BC w Kazaniu. Bukmacherzy za zwycięstwo mistrzów Polski płacili ponad 10 zł za każdą postawioną złotówkę!
Podopieczni Saso Filipovskiego po raz kolejny udowodnili, że świetnie radzą sobie z najlepszymi zespołami. Nikt w Europie nie jest im straszny. Pokonali Panathinaikos Ateny, Lokomotiv Kubań Krasnodar, a teraz okazali się lepsi od Uniksu Kazań.
W środę jedynie w dwóch pierwszych kwartach gospodarze z Kazania mieli przewagę. Później rozpoczął się koncert mistrzów Polski, którzy ostatecznie wygrali 71:54 i awansowali do 1/4 finału Pucharu Europy.
- Jestem niezwykle szczęśliwy z awansu! Moi gracze wykonali doskonałą robotę! Zagrali wyśmienicie. Należą im się ogromne gratulacje. Zagraliśmy jak zespół po obu stronach parkietu i to przyniosło oczekiwany efekt - komentuje Filipovski.
Huge win for us and on to the Quarterfinals! #team #Together
— Vlad Moldoveanu (@VladMoldoveanu9) 2 marca 2016
Klucz do wygranej? Pobudka Mateusza Ponitki, który wszystkie swoje 18 punktów zdobył właśnie w drugiej połowie. O tym zresztą mówi słoweński szkoleniowiec Stelmetu BC.
- Mateusz Ponitka, nasz lider, nie zanotował najlepszej pierwszej połowy. Obudził się za to po przerwie i pokazał swoją klasę. Zagrał na miarę swoich możliwości. Jego 18 punktów bardzo nam pomogło - podkreśla Filipovski.
Zielonogórzanie zagrali z dużą koncentracją. Świetny wygląda ich stosunek asyst do strat (18-9). - Powtarzałem zawodnikom, że najważniejsze jest skupienie. W pełni zrealizowali moje polecenia - cieszy się Słoweniec.
Mistrz Polski w ćwierćfinale najprawdopodobniej zmierzy się z Herbalife Gran Canaria.
Już Czytaj całość