Znakomita końcówka Biofarmu. Świetny Bręk!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Astorii fatalnie zagrali w ostatniej kwarcie pojedynku z Biofarmem Basket Poznań, efektem czego przegrali 68:76. Doskonałe spotkanie w ekipie beniaminka rozegrali Adam Metelski i Mateusz Bręk, którzy łącznie mieli 36 punktów i 24 zbiórki.

Przez trzy kwarty kibice zgromadzeni w hali Artego Arena nie mogli jednoznacznie stwierdzić, która z ekip prezentuje się lepiej. Spotkanie było bowiem bardzo wyrównane. Oba zespoły lepsze fragmenty przeplatały gorszymi. Dobre wrażenie pozostawiali po sobie szczególnie ci, którzy mieli prawo być w zasadzie najbardziej zmęczeni, czyli juniorzy starsi, którzy w miniony weekend walczyli w mistrzostwach Polski.

W zespole Biofarmu Patryk Stankowski, Mikołaj Kurpisz i Szymon Ryżek, a w Astorii Karol Kutta dali dobre zmiany. Dość powiedzieć, że wśród bydgoszczan, z przekroju całego spotkania wyróżnić najbardziej można właśnie Kuttę oraz Mateusza Fatza, który spotkanie rozpoczął w wyjściowym składzie. Fragmenty, w których podkoszowy Astorii był na parkiecie, były słabsze dla Adama Metelskiego, któremu trudniej było grać 1 na 1 z nim, niż ze zdecydowanie niższymi od siebie Dorianem Szyttenholmem i Mikołajem Grodem.

Spotkanie rozstrzygnęło się w ostatniej kwarcie. Jeszcze na 5 minut przed końcem na tablicy był remis - po 62. Jednak od tego momentu na parkiecie dzieliła i rządziła już tylko jedna ekipa. W kluczowym momencie ciężar gry na swoje barki wziął rozgrywający Biofarmu, Piotr Wieloch. Astoria z kolei od połowy czwartej kwarty popełniła w ciągu niecałych trzech minut aż cztery straty, czym tak naprawdę sama uniemożliwiła sobie grę punkt za punkt do końca spotkania. I właśnie w tym czasie poznaniacy zanotowali serię 13:0, czym udowodnili swoją wyższość nad rywalem.

W ostatnich fragmentach gry kilka punktów dla bydgoszczan dorzucił jeszcze Piotr Robak, ale to nie było w stanie już niczego zmienić. Doskonale w całym spotkaniu prezentował się szczególnie Mateusz Bręk, który był dla Astorii nie do zatrzymania, o czym najlepiej świadczy jego, kolokwialnie mówiąc, grube double-double, w postaci 15 punktów i 15 zbiórek (6 w ataku). Zwycięstwo Biofarmu sprawiło, że cały czas ma on spore szanse na zajęcie miejsca, dającego pewne utrzymanie, bez konieczności grania w fazie play-out.

Astoria Bydgoszcz - Biofarm Basket Poznań 68:76 (18:22, 17:15, 19:16, 14:23)

Astoria: Robak 15, Mazur 13, Fatz 8, Laydych 8, Szyttenholm 8, Grod 7, Kutta 5, Lewandowski 4, Barszczyk 0.

Biofarm: Metelski 21, Bręk 15 (15 zb.), Fiszer 9, Wieloch 8, Kurpisz 5, Ryżek 5, Szydłowski 5, Szymczak 5, Stankowski 3, Smorawiński 0.

Zobacz wideo: Uniks Kazań - Stelmet: Bost i Ponitka dobijają rywali!

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)