Gary Bell znów musi odpoczywać

Siarka Tarnobrzeg po raz kolejny w tym sezonie musieli sobie radzić bez Gary'ego Bella, najlepszego strzelca zespołu. Amerykanin znów ma problemy ze zdrowiem.

Gary Bell w lutym odpoczywał od koszykówki i leczył uraz. Amerykanin czuł dyskomfort i nie wystąpił w trzech spotkaniach, mimo że wszystko wskazywało na to, iż wyjdzie na parkiet w starciu z PGE Turowem Zgorzelec. Zawodnik odmówił jednak gry, mówiąc, że wciąż nie czuje się najlepiej.

- Moim zdaniem powinien już grać z PGE Turowem. Tak uważam, bo były w tym tygodniu przeprowadzone badania i nic mu nie dolega. Jest orzeczenie lekarskie i nie ma kompletnie żadnych przeszkód - mówił po tamtym meczu Zbigniew Pyszniak, prezes i trener Siarki Tarnobrzeg.

Amerykanin do gry wrócił w spotkaniu ze Stelmetem BC Zielona Góra. Zawodnik na parkiecie spędził 19 minut, nie zdobywając jednak w tym czasie żadnego punktu. To był pierwszy taki mecz Bella w tym sezonie. W pozostałych 18 spotkaniach zawsze wpisywał się na listę strzelców.

W niedzielnym starciu z Treflem Sopot Amerykanina znów zabrakło w szeregach Siarki Tarnobrzeg. Bell zgłosił uraz i przez najbliższe 10 dni nie będzie do dyspozycji.

- Szkoda, że Gary Bell nie może grać, bo to bardzo ważny punkt w naszej układance. Mam nadzieję, że szybko do nas wróci - mówi Zach Robbins, rodak Bella.

Komentarze (3)
avatar
oregano666
7.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Treneroprezes zaprzeczał ,że Bell nie gra przez brak wypłacalności klubu czy inne takie tam, tylko przez uraz. Ale jest jednak lęk ,że za chwile wszyscy przeczytamy o przenosinach np do Turcji Czytaj całość
avatar
DOKI
7.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
coś czuję że to się skończy jak we Wrocławiu z Wiliamsem i w Treflu z Durenem. Oby nie ! 
avatar
ECSfan
7.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taaaa na pewno ma problemy...