Niedzielny pojedynek przeciwko Los Angeles Clippers udowodnił, że Cleveland Cavaliers po delikatnym przestoju znów muszą być brani pod uwagę, jako główny kandydat do wejścia do Finałów z Konferencji Wschodniej. Pod koniec lutego trafili bowiem na gorszy okres, podczas którego wygrali zaledwie jeden z czterech kolejnych rozegranych spotkań.
Aktualnie Kawalerzyści są na serii wyjazdowej na zachodnim wybrzeżu USA. Rozegrali już trzy pojedynki przeciwko Sacramento Kings, Los Angeles Lakers oraz właśnie Clippers, każdy z nich wyraźnie wygrywając. Przed nimi ostatni mecz z Utah Jazz, który odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek.
Lider zespołu, LeBron James twierdzi, że po delikatnym załamaniu formy jego drużyny, wszystko zaczyna wracać do normy. Warto bowiem przypomnieć, że LBJ na początku marca twierdził, iż ekipa Cavaliers przy ówczesnym stanie rzeczy, nie była zespołem gotowym do walki w play-offach.
- Myślę, że w końcu znaleźliśmy swój rytm. Tyronn Lue poukładał nas w znakomity sposób, każdy wie, co ma robić i czego się od niego wymaga. Mamy świetny skład, na całe szczęście wszyscy są zdrowi i będziemy starać się grać dalej w taki sposób, w jaki gramy przez ostatni czas - powiedział po niedzielnym meczu James.
Cavaliers są liderami Konferencji Wschodniej, jednak cały czas po piętach depczą im Toronto Raptors. Dinozaury wygrały 9 z 11 ostatnich pojedynków i wciąż są głodni sukcesów.
