Tylko w drugiej odsłonie ostrowianie potrafili zagrać na wysokim poziomie. Udało im się wtedy odrobić straty i objąć prowadzenie. Gospodarze próbowali nawet uciec, lecz to już ich przerosło. W 13 minucie spotkania Stal miała pięć punktów przewagi po celnym rzucie Curtisa Millage'a i na tym się zatrzymała.
Od tego momentu znacznie lepiej spisywali się szczecinianie. Zawodnicy Łukomskiego grali skutecznie w ofensywie, gdzie pierwsze skrzypce odgrywali Polacy. Najpierw drużynę poderwał Paweł Leończyk, a później trafiali jeszcze Łukasz Majewski czy Paweł Kikowski. Mimo wszystko przewaga Wilków Morskich była niewielka.
Po przerwie zdołała wzrosnąć, ale właściwie nieznacznie. W trzeciej kwarcie gracze Zorana Sretenovicia trzymali się blisko i za każdym razem odrabiali straty, choć ani razu nie potrafili objąć prowadzenia. Decydujący cios goście zadali na początku czwartej odsłony. To wtedy pokazali swoją wyższość w ataku, zaliczając serię 10:0.
Kiedy ostrowianie zareagowali, było już zdecydowanie za późno na odwrócenie losów tego meczu. Zwłaszcza że na posterunku był dobrze dysponowany Majewski, który zdobył najwięcej punktów dla Wilków Morskich. Aż pięciu zawodników zwycięskiej ekipy zdobyło ponad 10 punktów.
Najlepszym strzelcem BM Slam Stali był Alexis Wangmene. Środkowy z Kamerunu uzbierał 14 punktów i 8 zbiórek.
To już szósta wygrana szczecinian w ostatnich siedmiu potyczkach i trzecia z rzędu. Znacząco poprawiła się sytuacja tej drużyny, która w tabeli Tauron Basket Ligi plasuje się na siódmej pozycji i powoli zaczyna gonić szósty Polfarmex Kutno.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - King Wilki Morskie Szczecin 71:87 (17:19, 20:22, 20:21, 15:25)
BM Slam Stal: Wangmene 14, Nikołow 13, Millage 11, Suliński 10, Ochońko 6, Kaczmarzyk 5, Niedźwiedzki 4, Zębski 4, Delaney 3, Sroka 2.
King Wilki: Majewski 15, Kikowski 14, Robinson 14, Nowakowski 13, Brown 13, Leończyk 8, Aiken 4, Galdikas 4, Gaines 2, Garbacz 0, Majcherek 0.