Donaldas Kairys: To był najtrudniejszy mecz w sezonie

W poniedziałkowy wieczór Anwil Włocławek pokonał na własnym parkiecie Energę Czarnych Słupsk 91:83. Trener słupszczan, Donaldas Kairys, po meczu skomentował występ swoich zawodników w starciu z Rottweilerami.

Michał Wietrzycki
Michał Wietrzycki

Goście ze Słupska bardzo dobrze weszli w to spotkanie, świetnie dysponowany był zwłaszcza Jerel Blassingame, który akcje kończył celnymi rzutami z dystansu lub dogrywał piłki do swoich kolegów z drużyny. Włocławianie długo mieli problemy ze zdobywaniem punktów i nie mogli nawet wyrównać stanu meczu. Koszmarem dla słupszczan okazała się druga połowa meczu, to wtedy włocławianie wrócili do gry, zdobyli prowadzenie i nie oddali go już do końca spotkania. Głos po meczu zabrał trener Energi Czarnych Słupsk, Donaldas Kairys.

- To był dobry mecz przeciwko dobrej drużynie i zarazem najtrudniejszy mecz jaki rozgrywaliśmy w tym sezonie. Byliśmy w stanie zatrzymywać szybkie ataki włocławian i do pewnego momentu ten mecz układał się po naszej myśli, ale w trzeciej kwarcie popełniliśmy zbyt dużą ilość błędów i pozwoliliśmy Anwilowi na zdobycie zbyt dużej ilości łatwych punktów - ocenił.

We włocławskiej Hali Mistrzów było bardzo głośno, kibice ubrani na biało dopingowali swoich koszykarzy z całych sił, nie umknęło to uwadze litewskiego szkoleniowca, który uważa, że mieli duży wpływ na poczynania gospodarzy.

- Każda kolejna trójka gospodarzy napędzała kibiców, którzy byli coraz głośniejsi i przekazywali energię swoim zawodnikom, nam tej energii zaczynało brakować. Ostatecznie moi zawodnicy popełnili aż 17 strat, to stanowczo za dużo by wygrać taki mecz - powiedział o tym meczu trener gości.

Bardzo dobre zawody rozgrywał Jerel Blassingame, ale brakowało wsparcia od dwóch innych obwodowych: Demonte Harpera (3/12 z gry) i Folarina Campbella (3/7 z gry, 5 strat). Trener Energi Czarnych Słupsk przyznaje, że oczekuje lepszej gry od swoich zawodników obwodowych w kolejnych meczach.

- Większość naszych strat wynikała z gry naszych obwodowych, ponieważ mieli najtrudniejszą pracę podczas tego spotkania, musieli kreować pozycje dla innych i grało im się ciężko przeciwko obronie Anwilu. To nie był dobry mecz w ich wykonaniu, potrzebna jest ich lepsza gra, ale nie zamierzam winić indywidualnie żadnego ze swoich zawodników za to spotkanie - przyznał trener.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×