Dariusz Wyka: Nie wyobrażam sobie braku awansu

24-letni Dariusz Wyka jest czołowym zawodnikiem rozgrywek I ligi. Podkoszowy nie wyobraża sobie innego scenariusza, niż awans Miasta Szkła Krosno do Tauron Basket Ligi.

Jakub Artych
Jakub Artych

WP SportoweFakty: Ciągłe wygrywanie może się znudzić?

Dariusz Wyka: Moim zdaniem na pewno nie. Po to się wychodzi na parkiet, aby wygrywać wszystkie mecze.

Po raz trzeci z rzędu przekroczyliście w meczu sto punktów. Można być w jeszcze lepszej formie?

- Zawsze można być w lepszej formie. Do obrony mamy drobne zastrzeżenia, ale z każdym meczem ją poprawiamy.

A co dokładnie możecie poprawić?

- W niektórych meczach przegrywaliśmy zbiórki, trzeba to poprawić. W ataku jeszcze bardziej musimy dzielić się piłką i szukać wolnych pozycji dla zawodników.

Powoli dobiega końca runda zasadnicza. Dla ciebie z pewnością były to udane miesiące.

- Zgodzę się. Statystyki mam dobre, praktycznie równe przez cały sezon. Oby ostatni mecz po świętach również był udany. Wydaje mi się, że jest to dla mnie udany czas.

Według mnie zrobiłeś kolejny krok do przodu w swojej karierze.

- Ciesze się, że potrafię funkcjonować w drużynie, w której mamy tylu liderów. Jestem zadowolony, że mogę do naszych dobrych wyników dodać swoją cegiełkę. Wydaje mi się, że zrobiłem krok do przodu. Wiele jednak jeszcze przede mną.

Masz w głowie taką myśl, że czas spróbować swoich sił w TBL?

- Mam takie myśli, ale nie dążę do tego za wszelką cenę. Jeżeli będę zasługiwał swoją grą, to pewnie dostane szansę.

A propos ekstraklasy. Wyobrażasz sobie taki scenariusz, iż Miasto Szkła Krosno może do niej nie awansować?

- Nie wyobrażam sobie takiego scenariusza (śmiech).

Co musiało by się stać, aby Krosno nie wywalczyło awansu?

- Wydaje mi się, że przeszkodzić może nam tylko jakaś plaga kontuzji. Myślę, że nic innego nie powinno stanąć nam na drodze. Należy pamiętać jednak, iż koszykówka jest takim sportem, w którym wszystko może się zdarzyć. Nie mówię, że na 100 procent jesteśmy pewni awansu do ekstraklasy, ale zrobimy wszystko, aby cieszyć się z wygrania ligi.

Przed nami krótka przerwa. Przyda się chwila relaksu przed najważniejszymi meczami w tym sezonie?

- Dla mnie na pewno tak. Odpocznę trochę od koszykówki i nabiorę głodu gry. Osobiście bardzo lubię święta, ciesze się na możliwość wyjazdu do rodziny. Jest to bardzo pozytywny czas. Jest to taka fajna odskocznia od codzienności.

Rozmawiał Jakub Artych

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×