NBA: Russell Westbrook wyrównał 27-letni rekord Magica Johnsona!

AFP / Czy to ostatni sezon gry Duranta i Westbrooka w jednej drużynie?
AFP / Czy to ostatni sezon gry Duranta i Westbrooka w jednej drużynie?

Marzec należy do niego. Russell Westbrook w tym miesiącu zanotował już siódme triple-double! Tego nie widzieliśmy w NBA od sezonu... 1988/89, kiedy to w kwietniu takim wyczynem popisał się Magic Johnson.

A to przecież jeszcze nie koniec. 27-letni zawodnik może pobić osiągnięcie Johnsona, bo Thunder zagrają kolejne spotkanie w nocy z wtorku na środę. Jeśli Westbrook po raz kolejny zakończy mecz z dwucyfrową zdobyczą w trzech statystykach, to dokona jeszcze jednego wyczynu - zrówna się z Magicem w liczbie triple-double w sezonie.

Na jego formie - oraz Kevina Duranta - zyskuje cały zespół. Grzmot wygrał już ósme spotkanie z rzędu i jest trzecią siłą w Konferencji Zachodniej, ustępując miejca tylko Golden State Warriors i San Antonio Spurs. Podopieczni Billy'ego Donovana wyraźnie za swoimi plecami zostawili Los Angeles Clippers.

Thunder uporali się w nocy z poniedziałku na wtorek z drugim zespołem na Wschodzie, czyli Toronto Raptors. Zespół z Kanady nie jest ostatnio w najlepszej formie - przegrał trzy z pięciu spotkań. Tym razem bardzo wysoko, a wszystko przez fatalny początek. Gospodarze fatalnie spisali się w pierwszych minutach, co ustawiło całe zawody.

Drużyna z Oklahomy szybko objęła prowadzenie, które systematycznie powiększała aż pozbyła się jakiegokolwiek zagrożenia. To zasługa dyspozycji wspomnianego duetu. Kevin Durant zapisał na swoje konto aż 34 punkty, 8 zbiórek i 8 asyst. Natomiast Westbrook uzbierał 26 punktów, 12 asyst i 11 zbiórek.

Więcej emocji było w United Center w Chicago. Byki w ostatniej kwarcie ruszyły w pościg za Jastrzębiami i były blisko odrobienia strat, ale ostatecznie nie zdołali odwrócić losów tego spotkania. Uniemożliwili im to Jeff Teague i Kyle Korver, którzy w decydującym fragmencie trafiali do kosza. W ogóle pierwszy z wymienionych był najlepszym strzelcem ekipy z Atlanty - zdobył 26 punktów oraz miał 7 asyst i 6 zbiórek.

Po wyjazdowej klęsce z Thunder szybko otrząsnęli się gracze Spurs. Zespół z San Antonio pewnie pokonał na wyjeździe Memphis Grizzlies. Już w pierwszej kwarcie podopieczni Gregga Popovicha spisali się wyśmienicie, obejmując spore prowadzenie. W kolejnych odsłonach gra była już bardziej wyrównana, ale sytuacja nie uległa diametralnej zmianie.

Gości do zwycięstwa poprowadził LaMarcus Aldridge. 30-letni koszykarz trafił aż 11 z 16 rzutów z gry oraz 9 z 11 osobistych, co złożyło się na 31 punktów. Do tego zebrał 13 piłek oraz miał 3 asysty i 2 bloki. Warto dodać, że Spurs zagrali bez swoich gwiazd - Tony'ego Parkera, Kawhiego Leonarda, Tima Duncana czy Manu Ginobiliego.

Miami Heat - Brooklyn Nets 110:99 (27:27, 30:25, 25:23, 28:24)
(Wade 30, Whiteside 27, Richardson 16, Winslow 13 - Lopez 26, Young 20, Kilpatrick 14)

Toronto Raptors - Oklahoma City Thunder 100:119 (21:27, 27:34, 26:36, 26:22)
(DeRozan 19, Powell 18, Lowry 14, Patterson 13, Valanciunas 10 - Durant 34, Westbrook 26, Ibaka 15, Waiters 15, Adams 10)

Chicago Bulls - Atlanta Hawks 100:102 (31:22, 14:30, 26:28, 29:22)
(Rose 20, Gasol 19, Brooks 16, Butler 15 - Teague 26, Horford 14, Schroder 14, Korver 12, Millsap 11)

Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 87:101 (18:32, 27:21, 23:28, 19:20)
(Carter 14, Green 12, Barnes 11, Mc Callum 10 - Aldridge 31, Mills 17, Anderson 13, Diaw 13)

Minnesota Timberwolves - Phoenix Suns 121:116 (40:37, 26:24, 33:23, 22:32)
(Wiggins 32, Towns 27, Rubio 17, LaVine 15, Dieng 11, Jones 10 - Booker 30, Knight 30, Teletović 19, Len 14, Williams 12)

New Orleans Pelicans - New York Knicks 99:91 (24:28, 25:26, 19:10, 31:27)
(Gee 22, Douglas 16, Babbitt 14, Ajinca 12, Cunningham 12 - Anthony 22, Lopez 17, Porzingis 16)

Denver Nuggets - Dallas Mavericks 88:97 (24:28, 22:22, 20:22, 22:25)
(Barton 23, Mudiay 16, Harris 13 - Barea 18, Powell 16, Matthews 14, Harris 12, Felton 11, Anderson 11, Nowitzki 10)

Utah Jazz - Los Angeles Lakers 123:75 (34:16, 30:21, 34:21, 25:17)
(Hood 30, Mack 17, Booker 17, Favors 14, Hayward 11, Lyles 11 - Williams 16, Clarkson 12)

Portland Trail Blazers - Sacramento Kings 105:93 (37:32, 31:20, 23:11, 14:30)
(Crabbe 21, McCollum 16, Aminu 14, Lillard 13, Harkless 12, Henderson 11 - Curry 21, Casspi 18, Cauley-Stein 13, Collison 10, Koufos 10, Acy 10)

Los Angeles Clippers - Boston Celtics 114:90 (30:24, 37:26, 25:20, 22:20)
(Rivers 16, Jordan 15, Crawford 15, Paul 13, Johnson 11, Green 10 - Thomas 24, Smart 13, Bradley 13)

Źródło artykułu: