Mindaugas Budzinauskas po zwycięstwie z BM Slam Stalą: Każdy dał z siebie wszystko

Polpharma sprawiła swoim kibicom świąteczny prezent. Farmaceuci osłabieni brakiem Damiena Kinlocha pokonali BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 80:79. - Każdy dał z siebie wszystko - mówi zadowolony z gry swoich podopiecznych, Minduagas Budzinauskas.

W sobotni wieczór pomimo ważnego osłabienia to gospodarze prezentowali się od początku zdecydowanie lepiej na parkiecie od swojego przeciwnika. Można powiedzieć, iż przyjezdni w jakimś stopniu wykluczyli z gry Michaela Hicksa i Johnny'ego Dee, którzy zaprezentowali się zdecydowanie słabiej niż zwykle, ale inni potwierdzili, że również mogą być silną bronią Kociewskich Diabłów. Mowa przede wszystkim o Urosu Mirkovicu, który zanotował 27 punktów oraz dołożył do swojego dorobku 8 zbiórek.

Wydawało się, że Serb będzie architektem ósmego, bardzo pewnego zwycięstwa Polpharmy, jednak pomimo jej prowadzenia w trzeciej kwarcie 14 punktami, fani zgromadzeni w hali im. Andrzeja Grubby przeżyli kolejny horror. Biało-niebiescy odnieśli ósmy triumf w Tauron Basket Lidze, lecz na tablicy mieli zaledwie jedno "oczko" więcej od rywala, a swoją szansę na wygraną w ostatnim rzucie zmarnował jeszcze lider gości Curtis Millage.

- Kontrolowaliśmy ten mecz, mieliśmy cały czas przewagę, ale BM Slam Stal to taki zespół, który walczy do końca - komplementował swojego przeciwnika Mindaugas Budzinauskas. - Ta końcówka była bardzo zacięta, bo nawet zespół z Ostrowa miał swoją szansę, żeby wygrać ten mecz. Jesteśmy szczęśliwi, że nie udało to im się, ale chcę im pogratulować za twardą walkę, wykorzystywali błędy w naszej obronie, mieli przewagę pod koszem, naprawdę dobrze grali - dodawał.

Wśród podopiecznych litewskiego szkoleniowca poza Mirkovicem należy także wyróżnić innych koszykarzy, którzy zrobili sporo dobrego dla drużyny. Na swoim solidnym poziomie zagrali Marcin Flieger i Łukasz Diduszko, nieźle zaprezentował się również m.in Szymon Długosz. Mindaugas Budzinauskas bardzo chwalił przede wszystkim zaangażowanie swoich zawodników.

- Każdy zawodnik, który grał dał z siebie wszystko, może nie zawsze nam wychodziło, ale to jest normalne. Chcieliśmy wygrać ten mecz, widziałem to w oczach, walczyliśmy jak potrafimy - podkreślał trener Polpharmy.

- Widzimy w statystykach, że graliśmy piątką zawodników - analizował. - Bardzo dobrą zmianę dał Szymon Długosz, który bardzo nam pomógł i z punktami i walką. Daniel i Roman też dodali coś swojego do tej wygranej. Marcin też jako kapitan mimo kontuzji walczył, nie poddawał się. Jeszcze raz bardzo dziękuję zespołowi- zakończył.

Zobacz wideo: "4-4-2": kto pojedzie na Euro 2016?

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)