Biofarm Basket Poznań - GKS Tychy 69:65 (19:11, 17:13, 13:19, 20:22)
Dla większości zawodników z Poznania był to wyjątkowy dzień. Wielu młodych
koszykarzy debiutowało bowiem na zapleczu Tauron Basket Ligi. Na dodatek rywalem beniaminka był GKS Tychy, który dokonał w przerwie letniej spektakularnych transferów. Koszykarze Tomasza Jagiełki zlekceważyli niżej notowany Biofarm Basket, w efekcie czego młodzi zawodnicy z Poznania już w pierwszej kolejce sprawili ogromną sensację. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył wówczas Damian Szymczak, autor 18 oczek.[nextpage]
Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Max Elektro Sokół Łańcut 82:79 (25:19, 18:19, 4:13, 22:18, d: 13:10)
Podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego doznali w Kłodzku pierwszej porażki w tym sezonie. - Zespół z Kłodzka postawił nam w tym meczu bardzo trudne warunki. Swoją charyzmą i zaangażowaniem bardzo mocno się przeciwstawili. Zabrakło nam trochę szczęścia - przyznał po meczu opiekun Max Elektro Sokoła. Sensacyjna wygrana beniaminka nie byłoby możliwa bez Tomasza Stępnia, który zagrał kapitalny mecz.[nextpage]
Znicz Basket Pruszków - Legia Warszawa 71:56 (13:16, 18:12, 23:9, 17:19)
Koszykarze z Warszawy mimo wyraźnej porażki z Miastem Szkła Krosno, przyjechali do Pruszkowa w roli zdecydowanego faworyta. Pojedynek Znicza z Legią miał dodatkowy smaczek, gdyż przed sezonem Adam Linowski oraz trener Michał Spychała zamienili właśnie Pruszków na Warszawę. Skazywana na pożarcie drużyna Znicza zagrała jeden rewelacyjny mecz. O zwycięstwie podopiecznych Marka Zapałowskiego przesądziła trzecia kwarta, w której Znicz rozbił rywali 23:9.[nextpage]
Spójnia Stargard - Legia Warszawa 82:80 (20:21, 19:13, 17:18, 16:20, d: 10:8)
Zawodnicy trenera Michała Spychały liczyli na przełamanie. Koszykarze ze Stargardu postawili jednak rywalom wysoko poprzeczkę, grając bardzo efektowny basket. Ostatecznie drużyna z Warszawy musiała przełknąć gorycz trzeciej porażki z rzędu. Koszykarską Legię dobił rozgrywający Łukasz Pacocha, który zanotował imponujący wskaźnik efektywności - 34.[nextpage]
meritumkredyt Pogoń Prudnik - SKK Siedlce 63:68 (16:15, 11:16, 17:19, 19:18)
Drużyna z Siedlec z pewnością nie była faworytem meczu w Prudniku. Koszykarze Pogoni na własnym parkiecie spisują się bardzo dobrze, potrafiąc urwać punkty najlepszym zespołom w I lidze. Od początku meczu jednak stroną dominującą byli goście z Mazowsza, którzy rozegrali jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Do zwycięstwa SKK poprowadził wówczas podkoszowy Filip Struski, który zanotował double-double (11 punktów, 14 zbiórek).[nextpage]
KSK Noteć Inowrocław - GKS Tychy 75:71 (22:17, 20:15, 17:18, 16:21)
Koszykarze z Tychów doznali w rundzie zasadniczej aż ośmiu porażek na obcych parkietach. Jedna z nich miała miejsce w Inowrocławiu, w którym skazywana na pożarcie Noteć wzniosła się na wyżyny swoich umiejętności. Podopieczni Tomasza Jagiełki co prawda opanowali grę pod tablicami, jednak tyszanie byli fatalnie dysponowani w rzutach z dystansu. Na dodatek słabszy dzień miało kilku czołowych zawodników GKS-u. Porażki na wyjeździe sprawiły, iż ekipa ze Śląska nie była w stanie włączyć się do walki o 3 miejsce w lidze.[nextpage]
meritumkredyt Pogoń Prudnik - Legia Warszawa 76:59 (7:11, 24:14, 20:16, 25:18)
Stare demony powróciły do Warszawy. Po czterech zwycięstwach z rzędu, jeden z faworytów rozgrywek musiał przełknąć gorycz porażki. Koszykarze Legii przegrali z meritumkredyt Pogonią Prudnik, dla której był to szczególny mecz. Nie jest tajemnicą, iż drużyna ze stolicy wywołuje na Opolszczyźnie dodatkowe emocje. Niesieni głośnym dopingiem kibiców, zawodnicy z Prudnika nie pozostawili złudzeń rywalom. [nextpage]
Exact Systems Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 83:77 (18:23, 18:19, 23:18, 24:17)
To nie była udana runda dla Legii Warszawa. Tym razem ekipę ze stolicy skarciło kilku zawodników, dla których obecny sezon może być przełomowy. Mowa tutaj przede wszystkim o Wojciechu Jakubiaku i Jakubie Musiale, którzy zdobyli łącznie 36 punktów. Co gorsze dla zawodników z Warszawy, w zbiórkach lepsi okazali się gospodarze, którzy ustępowali rywalom warunkami fizycznymi. Ambicja, determinacja i wola walki była jednak po stronie beniaminka z Wrocławia. Wielkie brawa.[nextpage]
Spójnia Stargard - Biofarm Basket Poznań 58:81 (14:20, 14:20, 16:18, 14:23)
Tego się nikt nie spodziewał. Skazywana na pożarcie drużyna z Poznania rozbiła w środowy wieczór Spójnię, która zagrała katastrofalne zawody. Po tym spotkaniu włodarze z Pomorza Zachodniego zdecydowali się na poszukiwania nowego trenera, który kilka dni później zastąpił Wiktora Grudzińskiego. W zespole z Wielkopolski z kolei świetnie zagrał wówczas Piotr Wieloch, który zdobył 20 punktów przy 100-procentowej skuteczności rzutów z gry. Rozgrywający Biofarmu jest z pewnością jednym z największych wygranych rundy zasadniczej.[nextpage]
Biofarm Basket Poznań - Max Elektro Sokół Łańcut 56:50 (11:10, 9:13, 17:12, 19:15)
Koszykarze z Poznania poszli za ciosem! Podbudowani zwycięstwem nad Spójnią Stargard, podopieczni trenera Przemysława Szurka sprawili ogromną sensację, pokonując faworyzowany Sokół Łańcut. Bardzo niski wynik meczu dziwić nie może, gdyż oba zespoły zagrały na słabej skuteczności rzutów z gry. Większa determinacja była jednak po stronie drużyny z Poznania, która zdecydowanie lepiej od ekipy z Podkarpacia dzieliła się piłką. [nextpage]
GTK Gliwice - GKS Tychy 78:53 (22:11, 21:16, 20:13, 15:13)
O tym spotkaniu koszykarze z Tychów chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Przyjezdni zagrali beznadziejny mecz, mając skuteczność rzutów z gry na poziomie 25 procent! (17/66). Należy docenić jednak postawę GTK, który zagrał najlepszy mecz w tym sezonie. Podopiecznym Pawła Turkiewicza w derbach Śląska wychodziło praktycznie wszystko. Najskuteczniejszy okazał się wówczas doświadczony Piotr Pluta, autor 18 punktów. Niewiele gorzej zagrał Łukasz Paul oraz Kacper Radwański.[nextpage]
Legia Warszawa - Biofarm Basket Poznań 71:74 (15:25, 20:18, 20:18, 16:13)
Co to był za mecz! Skazywana na pożarcie drużyna z Poznania zagrała w stolicy bez żadnych kompleksów. Goście z Wielkopolski szybko przejęli kontrolę nad spotkaniem, narzucając rywalom swój styl gry. Ostatecznie o zwycięstwie Biofarmu przesądził fantastyczny rzut Piotra Wielocha, który przy stanie 71:71, z dziesięciu metrów o tablicę trafił do kosza. Warto podkreślić, iż dla koszykarzy Piotra Bakuna była to dopiero pierwsza porażka w tym sezonie przed własną publicznością.