Pierwszy pojedynek, wbrew przewidywaniom, nie był wyrównany. Gracze Villanovy szybko objęli prowadzenie i z każdą minutą je powiększali, prowadząc do przerwy z Oklahomą 42:28. Po zmianie stron nastąpił zryw Sooners, jednak odrobienie kilku punktów to było wszystko, na co było ich stać tego dnia. Później Wildcats znów przejęli inicjatywę i ostatecznie rozbili rywali 95:51. Oklahoma była fatalnie dysponowana rzutowo, trafiając tylko 19 z 60 prób z gry (31,7 %). 9 punktów zdobył lider zespołu Buddy Hield (4/12 z gry, w tym 1/8 za 3). Po drugiej stronie szaleli wszyscy zawodnicy, osiągając niemożliwą wręcz skuteczność równą 71,4 % (35/49), w tym aż 11 celnych rzutów z dystansu na 18! 23 "oczka" dla zwycięzców rzucił Josh Hart. Co ciekawe, obie te ekipy grały przeciwko sobie w tym sezonie już w grudniu i wtedy to Oklahoma wygrała zdecydowanie - 78:55.
W drugim półfinale North Carolina Tar Heels okazała się lepsza od Syracuse Orange 83:66. Wygrana faworyta nie była zagrożona, a rewelacyjnie grą kolegów kierował Joel Berry II, autor 8 punktów, 10 asyst i 7 zbiórek. Po 16 "oczek" dodali Justin Jackson i Brice Johnson (plus 9 zbiórek). Wśród przegranych wyróżnił się rzucający obrońca Trevor Cooney (22 punkty, 4/8 za 3).
Wyniki:
Villanova Wildcats - Oklahoma Sooners 95:51 (42:28)
North Carolina - Syracuse Orange 83:66 (39:28)
Wielki finał NCAA zostanie rozegrany w najbliższy poniedziałek w nocy polskiego czasu.