Niesamowity comeback i drugie zwycięstwo Biofarmu Basket Poznań

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wielki krok do utrzymania w I lidze uczynili koszykarze Biofarmu Basket Poznań. Po raz drugi pokonali oni Exact Systems Śląsk Wrocław. W niedzielę zwyciężyli 64:61 a przesądziła o tym kapitalna czwarta kwarta (21:6).

Exact Systems Śląsk Wrocław świetnie rozpoczął niedzielne spotkanie. Goście agresywnie bronili i w 7. minucie prowadzili 14:7. Z dobrej strony pokazał się Jakub Musiał, ale kluczowe było doświadczenie Pawła Mroza, Przemysława Hajnsza i braci Kulonów. Biofarm Basket Poznań po kilku udanych akcjach pogubił się. Gospodarzom nie kleiła się gra w ataku i po pierwszej odsłonie przegrywali oni 12:19.

Kolejne minuty nie zmieniły sytuacji. Wydawało się, że zespół z Poznania znajdzie właściwy rytm gry po trzypunktowym rzucie Tomasza Smorawińskiego i trafieniu Mateusza Bręka. Wrocławianie jednak szybko ostudzili zapędy rywala a dwoma "trójkami" uczynił to Wojciech Jakubiak. Przyjezdni w pierwszej połowie niedzielnego spotkania prezentowali się zdecydowanie lepiej i prowadzili 33:22. W końcówce tej części roztrwonili jednak sporą przewagę, gdyż stracili dziewięć punktów z rzędu. Skuteczny w tym fragmencie był Damian Szymczak. Wspierali go także Mikołaj Kurpisz oraz Bręk.

Przerwa nie wybiła z uderzenia podopiecznych Przemysława Szurka. Poznaniacy błyskawicznie wyszli na prowadzenie (38:37). Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wzięli Norbert i Maksym Kulonowie. Obaj bracia na zmianę punktowali i po sześciu minutach trzeciej odsłony ich zespół odzyskał wyraźne prowadzenie (50:40).

Poznaniacy zerwali się jeszcze do walki. Na przełomie trzeciej i czwartej kwarty od stanu 40:55 zdobyli oni dziewięć punktów z rzędu. Zadziałała trzecia defensywa I ligi, która zatrzymała rywala. Pod tablicami szalał Adam Metelski. Doświadczony center punktował i blokował przeciwników. Im bliżej końca tym dystans między zespołami się zmniejszał. Przewinieniem technicznym za flopowanie został ukarany Norbert Kulon. Dość pewnie rzuty wolne egzekwował Piotr Wieloch a po kolejnych efektownych trafieniach Bręka zrobiło się 59:61.

Biofarm Basket w sezonie zasadniczym nie był mistrzem końcówek. W niedzielę stało się jednak coś niezwykłego. Wrocławianie długo rozgrywali ostatnią akcję przy punktowej przewadze. Faul popełnił jednak Hajnsz a Jakubowi Fiszerowi nie zadrżała ręka i to jego zespół rzutem na taśmę zwyciężył. Akcja gości zakończyła się stratą a tryumf ekipy z Wielkopolski przypieczętował Bręk. Biofarm Basket w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi już 2:0 i utrzymanie w I lidze może sobie zapewnić w sobotę we Wrocławiu.

Biofarm Basket Poznań - Exact Systems Śląsk Wrocław 64:61 (12:19, 19:16, 12:20, 21:6)

Biofarm Basket: Bręk 16, Kurpisz 13, Metelski 10, Fiszer 9, Szymczak 9, Wieloch 4, Smorawiński 3, Frąckowiak 0, Stankowski 0, Szydłowski 0.

Exact Systems Śląsk: Mróz 14, Jakubiak 13, Maksym Kulon 10, Hajnsz 9, Musiał 7, Czyżnielewski 4, Norbert Kulon 4, Krakowczyk 0, Wilczek 0, Wnętrzak 0.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla Biofarmu Basket Poznań

Zobacz wideo: Dujszebajew: musimy budować charakter zwycięzców!

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu:
Czy Biofarm Basket Poznań zapewni sobie utrzymanie we Wrocławiu?
Tak w sobotę
Tak w niedzielę
Nie, będzie potrzebny piąty mecz
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)