Marcin Sroka: Nawiązaliśmy walkę ze Stelmetem BC. Nie powinniśmy się wstydzić
Mimo ambitnej gry zespół BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski musiał uznać wyższość Stelmetu BC Zielona Góra, który wygrał 70:58 i jest coraz bliżej zapewniania sobie pierwszego miejsca po sezonie zasadniczym.
Mimo dużej różnicy w potencjale pomiędzy drużynami, podopieczni Zorana Sretenovicia próbowali ambitnie walczyć z ekipą z Zielonej Góry, która jest głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski.
- Stelmet BC to drużyna naszpikowana gwiazdami, ale mimo wszystko nawiązaliśmy z nimi równorzędną walkę. Walczyliśmy jak równy z równym - dodaje skrzydłowy "Stalówki".
Kluczowy dla losów meczu był początek spotkania. Zielonogórzanie szybko wypracowali sobie 11-punktowe prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca. Wysoka przewaga sprawiła, że trener Saso Filipovski dał nieco dłużej pograć zawodnikom spoza pierwszej piątki.
- Przespaliśmy nieco pierwszą kwartę, w której Stelmet BC nam odskoczył. Mimo wszystko chwała całej drużynie, że się nie poddała i walczyła do samego końca - komentuje Sroka, który chwali swoją drużynę za postawę w obronie w trakcie tego spotkania.
- Postawiliśmy na obronę w tym meczu, ale to nic nowego, bo my obieramy taki kierunek w każdym spotkaniu. Czasami to lepiej wychodzi, a czasami gorzej. Chcemy wszystko nadrabiać defensywą, która napędza nasz atak - uważa skrzydłowy BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.