Rezerwy Śląska pozostały w grze o utrzymanie w I lidze

W trzecim spotkaniu o utrzymanie w I lidze koszykarze Exact Systems Śląska Wrocław pokonali Biofarm Basket Poznań 76:62. W całej rywalizacji to jednak zespół z Wielkopolski prowadzi 2:1.

Biofarm Basket Poznań agresywnie rozpoczął sobotnie spotkanie. Przyjezdni nie pozwalali rezerwom Śląska Wrocław wyprowadzać kontr. Popełnili jednak dwa przewinienia w niespełna minutę. Później obie drużyny częściej trafiały do kosza, lecz był to bardzo wyrównany pojedynek. Świetnie rozpoczął Piotr Wieloch. Rozgrywający zdobył siedem z dziewięciu pierwszych punktów swojej drużyny. W tym fragmencie niewielką przewagę mieli koszykarze z Wielkopolski. Później jednak coraz lepiej prezentował się Exact Systems Śląsk Wrocław, który po dziesięciu minutach prowadził 21:17.

Gospodarze kontynuowali dobrą serię i po trzech kolejnych minutach potroili przewagę (31:19). Wrocławianie z łatwością dostawali się w strefę podkoszową, gdzie byli skuteczni. W pewnym momencie mieli nawet 69 proc. trafionych rzutów za dwa punkty. Zawodnikom z Poznania natomiast gra w ataku zupełnie się nie układała. Podobnie, jak w drugim meczu pomiędzy tymi drużynami, różnica sięgnęła 15 punktów. W sobotę stało się to już w drugiej kwarcie. Jeszcze przed zmianą stron poznaniacy zabrali się jednak do niwelowania tego deficytu. Dobrą formę utrzymywał Wieloch, który do 12 "oczek" dołożył także dwie asysty. Trafiał też Jakub Fiszer. Exact Systems Śląsk Wrocław jednak nie odpuszczał i potwierdzał, że w hali Kosynierce jest zespołem groźniejszym. Kluczowymi postaciami byli Norbert i Maksym Kulonowie. Osiem punktów w pierwszej połowie dołożył także Dominik Wilczek.

Mecze, które tydzień wcześniej stoczyły obie ekipy w Poznaniu miały olbrzymią dramaturgię. Trzecie starcie w serii decydującej o utrzymaniu w I lidze nie było aż tak emocjonujące. Biofarm Basket starał się odrabiać straty, lecz był to nieskuteczny pościg. Gospodarze, w których składzie nie brakowało doświadczonych i ogranych na różnych poziomach zawodników wyciągnęli wnioski ze wcześniejszych błędów. W ten sposób przedłużyli swoje szanse na pozostanie na zapleczu Tauron Basket Ligi. W niedzielę o godz. 17:00 również we wrocławskiej Kosynierce odbędzie się czwarte starcie tych ekip.

Liderem gospodarzy był Norbert Kulon. Rozgrywający zdobył 21 punktów. Dobry występ przypieczętował w dwóch ostatnich minutach. Biofarm Basket zniwelował różnicę do ośmiu "oczek". Dwie kolejne akcje zakończone trafieniami Kulona definitywnie przesądziły jednak o losach meczu. Ważną rolę odegrali także podkoszowi. Przemysław Hajnsz zdobył 12 a Paweł Mróz 10 oczek. Powstrzymali oni także Adama Metelskiego, który oddał tylko cztery rzuty.

Exact Systems Śląsk Wrocław - Biofarm Basket Poznań 76:62 (21:17, 24:17, 13:13, 18:15)

Exact Systems Śląsk: Norbert Kulon 21, Mróz 12, Hajnsz 10, Maksym Kulon 9, Wilczek 8, Jakubiak 7, Krakowczyk 4, Wnętrzak 3, Czyżnielewski 2, Bortliczek 0, Gworek 0.

Biofarm Basket: Wieloch 16, Bręk 8, Kurpisz 7, Fiszer 6, Smorawiński 6, Szymczak 6, Stankowski 5, Metelski 4, Szydłowski 4, Pawlak 0.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:1 dla Biofarmu Basket Poznań

Komentarze (0)