Donaldas Kairys: Nasza gra mnie nie satysfakcjonuje

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Donaldas Kairys
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Donaldas Kairys

Energa Czarni Słupsk odnieśli 14. zwycięstwo w tym sezonie przed własną widownią. Tym razem w pokonanym polu pozostawili Śląsk Wrocław, wygrywając 89:71.

- 18 punktowa wygrana nie satysfakcjonuje mnie. Nie chodzi jednak o wynik, a o sposób w jaki graliśmy. Nie graliśmy tak dobrze, jak tego oczekiwałem. W niektórych momentach prezentowaliśmy naprawdę dobrą obronę, ale przez większość meczu nie było ciągłości tego stanu rzeczy. Końcowa przewaga wynika przede wszystkim z tego, że dysponowaliśmy od Śląska dłuższą ławką - powiedział Donaldas Kairys.

- Wygrana jest jednak wygraną. Po raz kolejny udało nam się wygrać przed własną publicznością. Wciąż mamy jeszcze kilka dni do spotkań w fazie play-off, więc pozostał nam nieco czasu aby stawać się coraz lepszymi - dodał Litwin.

Największe problemy Energa Czarni mieli, kiedy goście z Wrocławia stawiali obronę strefową. Ich efektywność w ataku była wówczas znacznie mniejsza. Czy słupszczanie mają problem z grą przeciwko tego typu defensywie? - Tak czasami jest, ponieważ sami nie praktykujemy specjalnie gry strefą. Preferuję kiedy moi zawodnicy bronią jeden na jednego, przez co również na treningach praca w obronie strefowej nie jest na tyle dobra, ażeby wymusić odpowiednie nawyki w ofensywie - zauważył opiekun Czarnych Panter.

Potencjalnym rywalem słupszczan w fazie play-off jest Anwil Włocławek, który choćby w meczu ze Stelmetem Zielona Góra udowodnił, że bardzo dobrze czuje się w takiej defensywie. - Mają kilka rodzajów obrony strefowej, więc myślę, że musimy poświęcić trochę więcej czasu, aby się odpowiednio przygotować. Postaramy się wprowadzić kilka nowych wariantów, tak by być gotowym również na tego typu obronę - zakończył Kairys.

Zobacz wideo: Szaranowicz o transmisjach polskiej kadry i kulisach zakupów praw do pokazywania imprez sportowych

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)