Obecny sezon miał być wyjątkowy dla Legii Warszawa. Na 100-lecie klubu włodarze ze stolicy marzyli o powrocie do ekstraklasy. Przypomnijmy, iż ostatni raz na tym poziomie rozgrywek, Legia występowała w 2003 roku. Wszystkie plany i transfery zostały podporządkowane właśnie upragnionemu awansowi do TBL.
Nie tym razem. Koszykarze z Warszawy mimo świetnej gry w play-offach nie zdołali pokonać faworyzowanego Miasta Szkła Krosno. Mimo porażki w finale, pierwszym trenerem Legii pozostanie Piotr Bakun, który wykonał świetną pracę. Bakun przejął drużynę w lutym, która była wówczas w lekkiej rozsypce. Szkoleniowiec szybko odbudował mental zawodników, którzy w play-offach stali się prawdziwą drużyną.
- Nie chciałbym nic umniejszać trenerowi Spychale, jednak czasami nie potrafił nas ustawić do pionu. Nie wszystko wtedy funkcjonowało tak jak trzeba. Piotr Bakun z kolei doskonale wie czego oczekuje. Trener stawia duży nacisk na defensywę, dzięki której wygrywamy mecze - podkreślał Michał Aleksandrowicz.
Trener zostaje, a co z koszykarzami? Według naszych informacji w klubie pozostanie Grzegorz Kukiełka oraz Adam Parzych. Priorytetem dla włodarzy z Warszawy będzie zatrzymanie Łukasza Wilczka oraz znalezienie drugiego rozgrywającego, który w trudnych chwilach będzie ogromnym wsparciem dla pierwszego kreatora gry.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Kulej: Japończycy grali nasz hymn bez nut
{"id":"","title":""}