Cleveland Cavaliers w finale NBA!

PAP/EPA / PAP/EPA/DAVID MAXWELL
PAP/EPA / PAP/EPA/DAVID MAXWELL

Znamy pierwszego finalistę NBA! Cleveland Cavaliers pewnie pokonali Toronto Raptors w szóstym meczu 113:87 i wygrali całą serię 4-2. Zespół z Ohio powalczy o mistrzowski pierścień drugi rok z rzędu.

W tym artykule dowiesz się o:

To trzeci finał w historii klubu z Ohio, który na mistrzostwo czeka od początku istnienia organizacji, czyli 1970. Ba, całe miasto Cleveland czeka na mistrzowską drużynę od 1964 roku, kiedy Browns triumfowali w finale NFL. Przypomnijmy, że przed rokiem Cavs przegrali 2-4 z Golden State Warriors, a dziewięć lat temu 0-4 z San Antonio Spurs.

Dla LeBrona Jamesa będzie to z kolei szósty z rzędu finał NBA! Gwiazdor Cavaliers ma na swoim koncie dwa pierścienie wywalczone z Miami Heat. LBJ w szóstym meczu zdobył 33 punkty, miał 11 zbiórek i sześć asyst. - On jest świetnym zawodnikiem i sprawdzonym zwycięzcą. Szósty finał z rzędu to coś niesamowitego - przyznał Tyronn Lue, trener Cavs. Kyrie Irving dołożył 30 punktów i dziewięć asyst. Trzeci z liderów Kevin Love skompletował double-double w postaci 20 punktów i 12 zbiórek.

Szósty mecz finału Konferencji Wschodniej był tylko formalnością. Goście trafili aż 17 trójek i do przerwy prowadzili różnicą 14 oczek (10/15 za trzy w pierwszej połowie!). Co prawda, jeszcze na początku ostatniej odsłony Raptors mieli tylko 10 punktów straty, lecz seria 14:3 w wykonaniu ekipy trenera Lue ostatecznie zakończyła emocje.

Wśród pokonanych brylowali obwodowi liderzy - Kyle Lowry zgromadził 35 punktów, z kolei DeMar DeRozan miał 20 oczek. Żaden inny gracz nie wywalczył więcej niż dziewięć punktów.

- Wciąż się uczymy. Nie jesteśmy jeszcze na tym samym poziomie do Cavaliers, ale będziemy - przyznał Dwane Casey, trener Raptors, który tymi słowami podziękował swojej drużynie oraz ponad 20-tysięcznej publiczności, która dzielnie wspierała kanadyjski zespół

Finałowym rywalem Cavaliers będzie Oklahoma City Thunder lub Golden State Warriors. W tej parze jest 3-2 dla Grzmotu, który w niedzielę o godzinie 3 rano czasu polskiego podejmie Wojowników w szóstym meczu serii.

Toronto Raptors - Cleveland Cavaliers 87:113 (25:31, 16:24, 33:31, 13:27)

Raptors: Lowry 35, DeRozan 20, Patterson 9, Carroll 7, Valanciunas 6, Biyombo 4, Johnson 2, Joseph 2, Powell 2, Scola 0, Thompson 0, Ross 0, Wright 0.

Cavaliers: James 33, Irving 30, Love 20, Smith 15, Frye 6, Dellavedova 4, Jefferson 3, Thompson 2, Shumpert 0, D. Jones 0, J. Jones 0.

Stan rywalizacji: 4-2 dla Cavaliers

Komentarze (2)
andrzej_wanda
28.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czas na wielki triumf Lebrona. Jak nie teraz, to kiedy? 
avatar
R77
28.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo CAVS :-) :-) :-) Dla Raptors to i tak historyczny sukces. Dziękuję im za wygranie 2 meczy. Pokazali pazur :-) Czekam za OKC :-) :-) :-) Jeśli dzis przegraja, to GSW pójdą za ciosem i w me Czytaj całość