Taki wynik jest sporą niespodzianką, bo AS Monaco przystępowało do play-offów z pierwszego miejsca. Zespół miał znakomitą serię 14 wygranych spotkań. Był na fali i wydawało się, że poradzi sobie w półfinale z Asvel Lyon. Ostatecznie jednak klub zarządzany przez Tony'ego Parkera okazał się lepszy w tej rywalizacji.
W niedzielę zespół J.D. Jacksona wygrał trzecie spotkanie w serii półfinałowej. Drużyna z Lyonu pewnie zwyciężyła 80:59. Ani przez moment triumf gospodarzy nie był zagrożony. Asvel zapewnił sobie awans do wielkiego finału, w którym zagra z SIG Strasbourg.
14 minut na parkiecie spędził Aaron Cel, który zdobył sześć puntów, trafiając trzy z pięciu rzutów z gry. Po stronie gości tylko jednemu koszykarzowi udało się przekroczyć granicę 10 punktów.
Dla AS Monaco niedzielne spotkanie było ostatnie w sezonie 2015/2016. To efekt tego, że we Francji nie rozgrywa się meczów o brązowy medal. Dla beniaminka były to bardzo udane rozgrywki. Zespół Cela świetnie grał w fazie zasadniczej, a na dodatek sięgnął po Puchar Francji.
Asvel Lyon - AS Monaco 80:59
Stan rywalizacji: 3:1
ZOBACZ WIDEO Polacy gonią świat... w tunelu aerodynamicznym (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}